Z informacji „Pulsu Biznesu” wynika, że gdyby nie zmiany w systemie zadłużenia, rzeczywista wysokość długu publicznego byłaby znacznie większa niż ta, którą oficjalnie podaje rząd.
Możliwość ukrywania rzeczywistego poziomu zadłużenia umożliwiło dokonane w maju 2011 r. przesunięcie dwóch trzecich składki z OFE na tzw. indywidualne konta w ZUS, powodujące przyrost tzw. długu ukrytego. O 17,7 mld zł zwiększyły się zobowiązania państwa, czego oficjalna statystyka nie wychwyciła.
W związku z ujawnieniem informacji o ukrywaniu części zadłużenia, znajdujący się w centrum Warszawy licznik długu publicznego zostanie najprawdopodobniej zmodyfikowany, i będzie podawał kwotę wyższą o sumę zapisaną na kontach ZUS.

