

W końcowym momencie przemówienia Trump przerwał je i podnosząc dłoń do oczu, zaczął wpatrywać się w protestującego mężczyznę, który zbliżał się do mównicy.
"O, to ktoś z kampanii Hillary Clinton. Ile ci płacą, 1400 dolarów? Zabierzcie go"
– powiedział Trump i kontynuował swoje przemówienie.
Kiedy ktoś na sali krzyknął: "On ma broń", skłoniło to agentów do działania. Wyprowadzili Trumpa za kulisy a inni ochroniarze obezwładnili mężczyznę. Okazało się, że nie miał broni.Kandydat republikanów na prezydenta wrócił po kilku minutach na scenę:
- powiedział Donal Trump do wiwatujacego tłumu."Nikt nie powiedział, że będzie to dla nas łatwe. Ale nigdy nie zostaniemy powstrzymani. Nigdy, przenigdy, nikt nas nie zatrzyma"
Kllka godzin po incydencie Donald Trump wydał oświadczenie:
- napisał Donald J. Trump.Chciałbym podziękować Secret Service i służbom w Reno w stanie Nevada, za ich szybką i profesjonalną reakcję. Chciałbym także podziękować wielu tysiącom osób obecnych na spotkaniu za ich niezachwiane i niewiarygodne wsparcie. Nic nas nie powstrzyma - Sprawimy, że Ameryka znowu będzie wielka!
Zobacz incydent na wiecu Trumpa: