Dzisiaj w południe ogłoszono koalicję KOD-u i partii opozycyjnych. Nazwę wymyślili sobie mało oryginalną: "Wolność, Równość, Demokracja”. Podczas krótkiego spotkania mikrofonu przetrzymywał Mateusz Kijowski, który powtarzał komunały znane ze wcześniejszych wystąpień. Do koalicji nie przystąpiła Platforma Obywatelska – jak przekonywał Mateusz Kijowski, „z powodów formalnych”.
Tuż za nim stał Ryszard Petru. Wprawdzie zbyt wiele nie powiedział (nauka po ostatnich popisach?), raz chyba tylko wyskoczył zza pleców Kijowskiego, aby ogłosić coś w stylu "jesteśmy razem", aby równocześnie jednym gestem udowodnić, że opowieści o zjednoczeniu opozycji to pic na wodę.
Podczas konferencji nie dało się nie zauważyć nieobecności polityków Platformy Obywatelskiej, zwłaszcza jej szefa Grzegorza Schetyny. Dziennikarze natychmiast o to zapytali. Odpowiedź Kijowskiego jak zwykle była mało znacząca, za to reakcja Petru... Tak zadowolony szef .Nowoczesnej, to chyba nie był od dnia ogłoszenia wyników wyborów.
Ale obejrzyjcie sami ten króciutki filmik
