Wczoraj w programie Moniki Olejnik prezes TK Andrzej Rzepliński ostro zaatakował Zbigniewa Ziobro w odniesieniu do stawianych przez niego zarzutów, że sędziowie Trybunału jeżdżą w delegacje zamiast pracować.
Ta wypowiedź oburzyła posła PiS Ryszarda Terleckiego, który ostro skrytykował Rzeplińskiego za ton jego medialnych wypowiedzi.- Nic do tego panu Zbyszkowi, kto przyjeżdża do Trybunału i gdzie sędziowie Trybunału wyjeżdżają – mówił na antenie TVN24 Rzepliński.
Jednocześnie Ryszard Terlecki tłumaczył, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której prezes Trybunału Konstytucyjnego może nadal ignorować ustawy, które go obowiązują.- Prezes Trybunału Konstytucyjnego mówi o ministrze konstytucyjnym per „pan Zbyszek”. Nie pamiętam, jak na imię ma pan prezes, ale nigdy nie posunąłbym się do mówienia do prezesa per „pan Wacek” czy „pan Józek”.
- Jeśli prof. Rzepliński stwierdzi, że nie jest w stanie pracować zgodnie z przepisami, które go obowiązują, to znaczy, że składa rezygnację z funkcji. Najwyższy czas, by Trybunał przestał sprawiać, że jest trzecią czy najwyższą izbą parlamentu – oświadczył Ryszard Terlecki.