Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Oficer polskiego wywiadu ostrzegał przed lądowaniem w Smoleńsku. Zginął wraz z prezydentem

Służby specjalne zacierają ślady – uzyskały na to pozwolenie od Platformy Obywatelskiej. Również ślady dotyczące Smoleńska.

Autor: oa

Służby specjalne zacierają ślady – uzyskały na to pozwolenie od Platformy Obywatelskiej. Również ślady dotyczące Smoleńska. Jak udało się ustalić, Mariusz Kazana, dyrektor protokołu dyplomatycznego MSZ, poza funkcją w ministerstwie, pełnił również drugą funkcję – był oficerem służb specjalnych. Jako oficer wywiadu ostrzegał agencję przed lądowaniem w Smoleńsku. O tym dziś w „Gazecie Polskiej” – zapowiada na swoim koncie na Twitterze dziennikarz Telewizji Republika Michał Rachoń.
 
1 listopada wchodzi w życie ustawa umożliwiająca niszczenie dokumentów w instytucjach państwowych na olbrzymią skalę. W Kancelarii Premiera oraz w poszczególnych ministerstwach są już przygotowane wykazy dokumentów, które mają być zniszczone. „Gazeta Polska” i Telewizja Republika ustaliły, że służby specjalne chcą zniszczyć pozostające w ich zasobach dokumenty dotyczące m.in operacji zagranicznych Agencji Wywiadu, raportów w sprawie przygotowywania wizyty śp. prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego w Katyniu oraz raportów powstałych po katastrofie smoleńskiej w Agencji Wywiadu oraz Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
 
Tekst pt. „PO zniszczy dokumenty jak SB” autorstwa Doroty Kani i Michała Rachonia ukazał się dziś w najnowszym numerze tygodnika „Gazeta Polska”.

Wśród zagrożonych zniszczeniem dokumentów znalazły się te, zawierające meldunki Mariusza Kazany.
 
Śp. Mariusz Kazana, szef Protokołu Dyplomatycznego MSZ, był wieloletnim funkcjonariuszem wywiadu po szkole w Kiejkutach. Służbę rozpoczął w połowie lat 80 w SB, i do pracy „pod przykryciem” skierowany został do MSZ. Przez całą III RP służył jako oficer Urzędu Ochrony Państwa, a później Agencji Wywiadu. Zginął na pokładzie samolotu w Smoleńsku. Był wówczas podpułkownikiem.

25 marca 2010 r. Mariusz Kazana bierze udział w spotkaniu, w którym biorą też udział osoby, przygotowujące wizytę w Smoleńsku oraz funkcjonariusze Federalnej Służby Ochrony. Po tym spotkaniu do centrali Agencji Wywiadu wysyła raport. W raporcie pisze między innymi – „nie można lądować na lotnisku w Smoleńsku”. Agencja Wywiadu posiadała tę wiedzę. Co z nią zrobiła?”

– pyta widzów w nagraniu wideo umieszczonym na Twitterze Michał Rachoń.

Ale to nie koniec szokujących informacji, dotyczących tego, w jaki sposób Agencja Wywiadu zajmowała się sprawą Smoleńska. W pierwszych dniach „po”, szef Agencji Wywiadu wysłał szyfrogram do rezydentur na Białorusi, na Ukrainie i w Rosji z treścią następującą – „zakaz zajmowania się sprawą Smoleńska”. Ustawowo Agencja Wywiadu zajmuje się tylko sprawami zagranicznymi, a nie sprawami wewnętrznymi. Gdzie jest ten szyfrogram? Też został zniszczony?

– dopytuje Rachoń.

Zobacz wideo:


 

Autor: oa

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane