Jeszcze na początku tygodnia można było przeczytać dość obszerny opis relacji seksualnych Cohn-Bendita i jednej z dziewczynek w wieku przedszkolnym: „W 1972 roku złożyłem podanie o pracę w alternatywnym przedszkolu we Frankfurcie nad Menem. Pracowałem tam ponad 2 lata. Mój ciągły flirt z dziećmi szybko przyjął charakter erotyczny. Te małe pięcioletnie dziewczynki już wiedziały jak mnie podrywać. Kilka razy zdarzyło się, że dzieci rozpięły mi rozporek i zaczęły mnie głaskać. Ich życzenie było dla mnie problematyczne. Jednak często mimo wszystko i ja je głaskałem...”
Fragment ten jednak wycięto tuż po przyjeździe Cohna-Bendita do Polski, gdzie miał odbyć kilka spotkań.
Po ocenzurowaniu notki o polityku teraz można przeczytać, że Cohn-Bendit został oskarżony przez niemiecką dziennikarkę Bettinę Rohl „o pedofilię na podstawie autocytatów z autobiograficznej książki pt. Wielki Bazar (1975) I dalej: „Podobne obserwacje zawarł w opublikowanym rok później artykule w piśmie kulturalnym "Das da". W wywiadzie telewizyjnym w 1982 roku Cohn-Bendit opisywał dalsze szczegóły, podkreślając, że ‘seksualność dziecka jest czymś wspaniałym’ i ‘uczucie rozbierania przez 5-cio letnią dziewczynkę jest fantastyczne, bo jest to gra o absolutnie erotycznym charakterze’”.
Cytat o rozpinaniu rozporka po nagłośnieniu sprawy ostatecznie powrócił, ale do przypisów, gdzie jest znacznie mniej widoczny.