


Jak mówił w piątek na konferencji prasowej Glapiński, styczniowe odchylenie od celu było „malutkie”. Zaznaczył, że należy pamiętać, iż czynniki podażowe, takie jak wzrost cen energii czy ropy są zewnętrzne i całkowicie niezależne od polityki pieniężnej.
- Projekcja pokazuje, że inflacja w najbliższych dwóch latach nie będzie rosnąć nadmiernie. Cały czas będzie zgodna z celem inflacyjnym NBP - stwierdził Glapiński. Jak dodał, w 2021 r. ma wynieść 3,1 proc., w 2022 - 2,8 proc., a 2023 r. to „zbyt odległa perspektywa, żeby kreślić jakieś realistyczne scenariusze”.
Wzrost cen energii elektrycznej wynika z „polityki UE, wyjątkowo szkodliwej dla Polski”, a wzrost cen ropy wynika z tego, że na świecie następuje pewne ożywienie gospodarcze - ocenił prezes NBP.
Jego zdaniem od II kwartału inflacja może wzrosnąć, co jasno wynika z projekcji, ale do tego wzrostu przyczyni się też efekt bazy, związane z drastycznym spadkiem cen paliw i ropy przed rokiem.
Glapiński dodał, że „wyższe ceny energii” będą wpływać na inflację przez najbliższe dziesięciolecia, wskazał też, że wpływ będą też miały „planowane dalsze podwyżki cen wywozu śmieci”. - To jest kompletnie bezprecedensowe i nie zdarza się w innych krajach - dodał.
Z kolei sama inflacja bazowa będzie się obniżać, nie widać presji cenowej i nadmiernego popytu - zaznaczył. - Luka popytowa w gospodarce jest głęboko ujemna i taka zostanie zapewne przez kilka najbliższych kwartałów - dodał.
Skup obligacji skarbowych będzie kontynuowany
Jak mówił podczas wideokonferencji Glapiński, NBP nie przewiduje „szczególnego wzrostu cen”. - To są wszystko niewielkie wzrosty cen wynikające z czynników zewnętrznych - wyjaśnił. Przypomniał, że chodzi m.in. o podwyżkę cen ropy naftowej, regulacji europejskich.
Szef NBP wskazał, że „w drugiej części roku przewidujemy odbicie aktywności” gospodarczej. Żeby to nastąpiło - jak dodał - musimy bardzo mocno wspierać polską gospodarkę, zapewniać właściwie finansowanie wszystkim podmiotom.
- O zakończeniu skupu obligacji w związku z tym nie ma absolutnie mowy, (...) rozpoczęliśmy tę akcję i nie kończymy - powiedział. Dodał że, zakres tego skupu zależy od wielu różnych czynników - m.in. od podaży.
Glapiński zwrócił uwagę na wzrost rentowności obligacji skarbowych. - To efekt optymistycznej oceny perspektyw gospodarki światowej przez rynki finansowe. Ten optymizm właśnie powoduje podbicie rentowności w strefie euro, w Stanach Zjednoczonych, innych gospodarkach rozwiniętych i w krajach regionu Europy Środkowej - mówił.
My też obserwujemy zmiany rentowności polskich obligacji nadal one są bardzo niskie - stwierdził. Dodał, że bank będzie dostosowywać terminy, skalę prowadzonych operacji skupu do warunków rynkowych.
- Obserwujemy rynek, są przetargi i na tych przetargach wszystko jest możliwe - dodał.