Jednak w kwestii budowania różnych sojuszy politycznych i wykorzystywania ludzi, to prezes rządzącej partii pewnie bardziej kieruje się zasadą, że nie święci garnki lepią. Pan Bóg podobno by chciał, żeby i cele, i metody były szlachetne, ale zostawił nam świat, w którym nie wiadomo, jak to zrobić. Ponoć to wina Adama i Ewy. Niezależnie od sprawców tego paradoksu Kaczyński w moim przekonaniu ma przynajmniej szlachetne intencje, co kłóci się z dzisiejszą klasą polityczną, która nie dość, że nie ma wzniosłych ambicji, to czasem wręcz nie reprezentuje jakichkolwiek innych poza własnym interesem. A jej metody są prawe jak orkiestra Owsiaka: bębny z piorunami.
Z tego powodu podejrzewam Stwórcę o dawanie forów prezesowi PiS. Na czym owo ręczne wspomaganie z nieba polega? Na liderach dzisiejszej opozycji. Widzieli Państwo Rafała Trzaskowskiego i Borysa Budkę na konferencji PO prezentujących się wielkim okrzykiem: „jeszcze żyjemy”?
Mają już plan przejęcia władzy i przegłosowania prezydenta. Otóż do PO od jutra przechodzi pięciu posłów PiS. Razem z Konfederacją obalają rząd i doprowadzają do wyborów parlamentarnych. Wtedy PO wycina Konfederację, bierze na pokład wszystkich pozostałych, a na koniec buduje większość zdolną do odrzucenia weta prezydenta. Wybory trzeba zrobić szybko, bo kryzys się skończy i ludzie mogą Budki już nie zechcieć. Proste, łatwe i przyjemne.
Liderzy PO zapomnieli zapytać o zdanie pozostałych sojuszników – od lewicy do PSL (Konfederacja ma robić swoje bez pytania), co wywołało natychmiast lawinę protestów.
No to ja mam dużo bardziej realne koncepcje polityczne. Dogadamy się z NASA, żeby zbudowała kilkadziesiąt promów kosmicznych, wsadzimy tam całą PO i zorganizujemy im kolonię na Marsie. NASA pytać o to nie trzeba, bo przecież każdy chciałby posłać PO w kosmos. Pewnie już sami zaczęli coś budować, nie czekając na zaproszenie.
Moja koncepcja ma mniej niepewnych elementów niż Budki, a jej skuteczność jest pewna. PO na pewno wysoko poleci, a czy gdzieś doleci – nie jest istotne dla jej realizacji.
Jestem niepoważny? Jak Budka z Trzaskowskim mogą gadać farmazony, to mnie też wolno.
Ten cały opis ma udowodnić tezę postawioną na początku. Pandemia, światowy kryzys gospodarczy, problemy z koalicjantami – a PiS rządzi i rządzi. Pan Bóg rzeczywiście do opozycji wsadził ludzi, którzy spadli z chmur. Może dlatego gadają jak solidnie potłuczeni. Co ciekawe, wszelkie alternatywy też są niezwykłe. Przyznają Państwo, że Budka przy Marcie Lempart może jawić się jako wyżyna kultury i intelektu. Zapewniam, że z Hołownią będzie jeszcze piękniej Na to jednak trzeba trochę poczekać. Chłopak się kryje i wije.
Ale co ma mu wyjść, to kiedyś wyjdzie.