- Czy chcecie państwo, żeby to pojawiło się także w Polsce, żebyśmy przestali być gospodarzami we własnym kraju? (...) Otóż ja chcę jasno powiedzieć - Polacy tego nie chcą i nie chce tego PiS - podkreślił J. Kaczyński.
Wówczas zareagowała ambasada Szwecji w Warszawie umieszczając wpis na oficjalnym koncie na Twitterze: "Istnieje wiele nieporozumień dotyczących imigracji do Szwecji, m.in. kwestii obowiązującego prawa. Wyjaśniamy: "w Szwecji obowiązuje szwedzkie prawo"

Fot. Twitter.com.
Tymczasem w internecie można zapoznać się z raportem szwedzkiej policji opublikowanym w zeszłym roku. Ujawniono w nim 55 stref, do których lepiej jest się nie zapuszczać nie tylko zwykłym obywatelom, ale także... siłom porządkowym!!!
Serwis euroislam.pl pisze, że "funkcjonariusze policji często doświadczali tam bezpośrednich napaści, próbując interweniować w związku z atakami na innych przedstawicieli państwa: listonoszy, strażaków, ratowników pogotowia itp. Wozy straży pożarnej i pogotowia musiały czekać na eskortę policyjną, żeby móc dostać się do tych obszarów.
Dochodzi do tak absurdalnych sytuacji, że stawiane są “posterunki graniczne” przy niektórych strefach.
"Mapa zakazanych stref pokrywa się z mapą 186 obszarów gęsto zaludnionych, głównie muzułmańskich gett, zamieszkałych przez osoby o niskim wykształceniu, gdzie panuje wysokie bezrobocie i kwitnie handel narkotykami" - pisze euroislam.pl, który opublikował również mapki poniżej.

Zakazane strefy w Sztokholmie:

Zakazane strefy w Uppsali:

.
Zakazane strefy w Goeteborgu:

ZOBACZ PEŁNY RAPORT W JĘZ. ANGIELSKIM