Clifford Chance i kagiebiści od remontu Tu-154 » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Prokurator wejdzie do gabinetu prezesa NIK za układy z posłem PSL? On odrzuca zarzuty o ustawianie konkursów

Prokuratura Apelacyjna w Katowicach wystąpiła z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz szefowi klubu PSL Janowi Buremu.

nik.gov.pl, mat. pras.
Prokuratura Apelacyjna w Katowicach wystąpiła z wnioskiem o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu oraz szefowi klubu PSL Janowi Buremu. Chodzi o podejrzenie ustawiania konkursów w Najwyższej Izbie Kontroli. Sam główny zainteresowany, prezes NIK zabrał już głos w sprawie i zapowiedział, że jeśli prokurator generalny skieruje wniosek w tej sprawie do marszałek Sejmu, wówczas on sam wystąpi z prośbą o uchylenie mi immunitetu.

Jak wynika z ustaleń dziennikarzy śledczych tvn24.pl wnioski o uchylenie immunitetów Kwiatkowskiego i Burego zostały skierowane do Prokuratury Generalnej na podstawie materiałów zebranych przez CBA. O szczegółach całej sprawy wiadomo niewiele. Według prokuratury szef Najwyższej Izby Kontroli miał wpływać na wyniki konkursów w NIK, a ponadto z Izby wyciekła również treść pytań do kandydata na stanowisko szefa łódzkiej delegatury Izby.
 
Jeśli chodzi o Jana Burego, miał on zabiegać o to by w kierownictwie rzeszowskiej delegatury NIK znalazł się jego człowiek.
 
Do całej sprawy odniósł się już szef NIK. Krzysztof Kwiatkowski zapewnia, że nowi dyrektorzy i wicedyrektorzy delegatur i departamentów NIK zwyciężyli w konkursach przeprowadzonych zgodnie z ustawą i wewnętrzną procedurą.

Od ponad 20 lat funkcjonuję w życiu publicznym. Zawsze postępowałem uczciwie. Wiem jak bardzo ważna jest uczciwość, bezstronność, rzetelność i prawość. To są wartości, którym jestem każdego dnia wierny.
Katowicka prokuratura od dwóch lat wyjaśnia sprawę niektórych konkursów na stanowiska dyrektorów departamentów i delegatur. Żaden z pracowników NIK nie ma przedstawionych zarzutów. Nikt z kontrolerów nie jest o nic podejrzany. Izba zawsze w pełni wspierała i będzie wspierać wszystkie działania prokuratur zmierzające do wyjaśnienia każdej sprawy.
Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że nowi dyrektorzy i wicedyrektorzy delegatur i departamentów NIK zwyciężyli w konkursach przeprowadzonych zgodnie z ustawą i wewnętrzną procedurą. Wybrani zostali najlepsi kandydaci dla poszczególnych jednostek.

Kwiatkowski tłumaczy się również ze swoich kontaktów z politykami:

Warto pamiętać, że kierując NIK muszę rozmawiać z różnymi osobami, z szefami klubów parlamentarnych oraz członkami komisji sejmowych, w tym zwłaszcza Sejmowej Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. NIK jest wszak organem Sejmowi podległym i działającym na rzecz Sejmu. Ale między rozmową a złamaniem prawa jest zasadnicza różnica. Nie odpowiadam za nadinterpretacje moich spotkań i rozmów, odpowiadam wyłącznie za swoje zachowanie. A ono było zgodne z prawem. Trzeba pamiętać, że zadaniem Prezesa NIK jest również przekonywanie posłów ze wszystkich ugrupowań do podjęcia prac nad wnioskami pokontrolnymi. W tym sensie każdy Prezes Izby musi zabiegać o poparcie parlamentu. Każda z moich rozmów z parlamentarzystami dotyczyła interesów Najwyższej Izby Kontroli, a nie moich spraw osobistych. Mimo zainicjowania sprawy w okresie wyborczym, ufam w dobre intencje prokuratury i wierzę, że sprawa zostanie rzetelnie wyjaśniona. Jestem spokojny o jej finał, bo nigdy nie złamałem prawa, zawsze w swoim życiu postępując uczciwie. Dowodem na to jest moja dotychczasowa służba publiczna – tłumaczy prezes Najwyższej Izby Kontroli.

Krzysztof Kwiatkowski zapowiada, że wystąpi o uchylenie immunitetu, jeśli do Prokuratura Generalna skieruje taki wniosek do marszałek Sejmu.

Pragnę szybkiego wyjaśnienia sprawy. Dlatego jeśli Prokurator Generalny skieruje wniosek w tej sprawie do Marszałek Sejmu, wówczas sam wystąpię z prośbą o uchylenie mi immunitetu. Szanując Najwyższą Izbę Kontroli, kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego, przekazałem nadzór nad wszystkimi kontrolami moim zastępcom. Postanowiłem też wyłączyć się z wszelkiej aktywności zewnętrznej, w tym także z uczestniczenia w posiedzeniach komisji sejmowych oraz z prac w Kolegium NIK, po to aby wyjaśniana przez prokuraturę sprawa i towarzysząca jej dyskusja nie rzutowały na codzienną pracę Najwyższej Izby Kontroli – informuje prezes NIK.

 



Źródło: niezalezna.pl,tvn24.pl,nik.gov.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
rz
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo