PSL pisze do prezydenta Dudy o odwołanie referendum... które sami poparli w głosowaniu

"Zwracam się do Pana z prośbą o cofnięcie decyzji o referendum, które ma odbyć się 6 września" - napisał w liście do prezydenta Andrzeja Dudy wicepremier Janusz Piechociński. Polskie Stronnictwo Ludowe wzywa do odwołania referendum, które 21 maja br., trzy dni przed II turą wyborów, poparli senatorowie PSL. 

- Ostatnie dni nie należą do łatwych dla rolników. Fale upałów powodują wyniszczenie upraw. Klęską suszy są już dotknięte prawie wszystkie województwa - tak swój list do prezydenta zaczyna prezes PSL. W ten sposób Janusz Piechociński chce uzasadnić decyzję o odwołaniu plebiscytu.

- Sytuacja jest na tyle poważna iż wymaga naszego wspólnego działania i porozumienia. Wierzę, że los rolników nie jest Panu obojętny i podejmie Pan właściwą decyzję - kończy swój list do Andrzeja Dudy Janusz Piechociński.

11 maja, dzień po przegranej I turze wyborczej, Bronisław Komorowski ogłosił zwołanie ogólnonarodowego referendum z trzema pytaniami: o finansowanie partii politycznych z budżetu, wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych oraz rozstrzyganie wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika.

Ludowcy, dla których wprowadzenie systemu JOW to polityczna śmierć, na początku niechętnie odnosili się do tego pomysłu, jednak już następnego dnia przestali go zwalczać. 12 maja sztab PSL (w tym między innymi minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz) dołączył do sztabu wyborczego kandydata PO. Również Naczelny Komitet Wykonawczy PSL zdecydował, że w drugiej turze wyborów ludowcy poprą Bronisława Komorowskiego.

Co interesujące, w kontekście dzisiejszego wniosku Janusza Piechocińskiego o odwołanie referendum - 21 maja 2015 r. odbyło się w Senacie głosowanie, w którym Andżelika Możdżanowska i Józef Zając (czyli wszyscy politycy PSL w tej izbie) zagłosowali za:

 

Źródło: niezalezna.pl