Ruda WRON-a rozdrażniona » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Krwawy piątek - zamachy na trzech kontynentach

W piątek w fabryce w Saint Quentin Fallavier, niedaleko Lyonu, doszło do ataku terrorystycznego.

Tony Hisgett; creativecommons.org/licenses/by/2.0/deed.en
W piątek w fabryce w Saint Quentin Fallavier, niedaleko Lyonu, doszło do ataku terrorystycznego. Kilka godzin później w Kuwejcie miał miejsce samobójczy atak w meczecie, na plaży w Tunezji doszło do w strzelaniny, a w Somalii zaatakowano bazę wojskową. Ogółem w piątkowych zamachach zginęło co najmniej 100 osób.

Przyczyną ataków może być początek wakacji oraz rocznica ogłoszenia powstania kalifatu Państwa Islamskiego.

W piątek rano w miejscowości Saint Quentin Fallavier na zachodzie Francji, w pobliżu Lyonu, zamieszkanej przez kilka tysięcy osób, pracownicy Air Products, miejscowych zakładów dostarczających gazy techniczne, znaleźli okaleczone zwłoki mężczyzny. Jego odcięta nożem głowa była zawieszona na płocie otaczającym teren fabryki. Lokalne media donoszą, że na twarzy ofiary były wymalowane napisy po arabsku. Tego dnia na teren zakładów wtargnął samochodem zamachowiec, który zdetonował ładunki wybuchowe. Ranne zostały przynajmniej dwie osoby. Z relacji świadków wynika, że wymachiwał on flagą Państwa Islamskiego (IS), którą porzucił w trakcie ucieczki. Policja poinformowała, że złapała odpowiedzialnego za atak mężczyznę, a także kilkanaście osób współodpowiedzialnych za zamach. Głównym podejrzanym jest 30-letni Yacine Sali. Mężczyzna był obserwowany od 2006 r. przez francuskie służby jako islamski ekstremista. Do zamachu doszło dzień po uchwaleniu przez parlament Francji ustawy, poszerzającej uprawnienia służb francuskich w walce z terrorystami. Jak informuje policja, ze wstępnych danych wynika, że znaleziona na terenie zakładów ofiara to lokalny biznesmen i prawdopodobnie szef zamachowcy.

Niezwłocznie po zakończeniu akcji na miejsce przyjechał szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve. Ze względu na atak z unijnego szczytu w Brukseli wrócił wcześniej prezydent Francji François Hollande. Jeszcze w stolicy Belgii polityk wydał oświadczenie. – To atak terrorystyczny. Nie ma co do tego wątpliwości – powiedział Hollande.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie".

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie,onet.pl,Wikipedia

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Sabina Treffler
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo