Bezrobocie nadciąga nad Polskę » czytaj więcej w Gazecie Polskiej! Więcej »

Generał z lepkimi łapami. Doradca Tuska ukradł portfel. NOWE FAKTY

Generał Marek A., który do niedawna należał do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, ukradł portfel należący do turysty z Niemiec.

sprytnepomysly.pl
Generał Marek A., który do niedawna należał do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, ukradł portfel należący do turysty z Niemiec. Portal niezalezna.pl skontaktował się z prokuraturą w Słubicach i ustalił nowe fakty. Złodziej w mundurze przyznał się do winy i zaproponował dla siebie karę: 1500 złotych grzywny. Tanio się wykpił - jak na ogromny wstyd dla Polski, którego był sprawcą.

Podstawowe fakty ze skandalicznej historii są znane już od kilku dni - Marek A. przebywał w hotelowej restauracji w Słubicach. Zauważył, że na sąsiednim stoliku leży portfel. Zabrał go, w środku było zaledwie kilka euro w bilonie oraz dokumenty Niemca. Dlatego portfel wylądował w krzakach. 

Kradzież banalna, przestępstwo pospolite, ale skandal wybuchł ogromny po ujawnieniu tożsamości sprawcy. Okazał się nim generał Straży Granicznej (awansowany na generała w 2005 r. przez ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego) i doradca Donalda Tuska w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa.

Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Słubicach, a portal niezalezna.pl porozmawiał dzisiaj z jej szefem.

- Jeszcze w lipcu akt oskarżenia trafi do sądu i prawdopodobnie niepotrzebne będzie przeprowadzanie rozprawy, bo podejrzany zaproponował dobrowolne poddanie się karze - wyjaśnia nam prokurator Mariusz Nowak. - Mężczyzna nie był przesłuchiwany w prokuraturze, a jedynie przez policję, i wówczas twierdził, że chciał oddać portfel obsłudze, ale w tamtej chwili nie było nikogo z personelu.

Skoro jednak zaproponował dla siebie karę, to przyznał się do winy, czyli przywłaszczenia portfela?

- Tak można to interpretować - dodaje prokurator, przyznając, że zgodnie z wnioskiem wyrok prawdopodobnie będzie brzmiał - 1500 zł grzywny.

Na koniec zapytaliśmy prokuratora Nowaka, czy jakakolwiek instytucja państwowa wysłała opinie lub domagała się informacji o śledztwie.

- Żadne pismo do nas nie wpłynęło - mówi szef słubickiej prokuratury.

Natomiast na stronie internetowej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zamieszczono lakoniczny komunikat"

"Informujemy, że w związku z objęciem postępowaniem karnym, doradca RCB Marek A. z dniem dzisiejszym (26 maja 2014 r.) przestał być pracownikiem Rządowego Centrum Bezpieczeństwa."

 



Źródło: niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo