Po pojawieniu się w mediach informacji o tym, że Kwaśniewski wraz z grupą swoich współpracowników lobbował na rzecz rosyjskiego producenta nawozów Acron. Koncern ten w czerwcu 2012 r. złożył wezwanie na zakup 66 proc. Azotów Tarnów. Jak ujawnił „Newsweek” właścicielem Acronu jest Wiaczesław Kantor, oligarcha, którego Kwaśniewski zna od dawna. Rząd uznał nawet, że transakcja mogłaby stanowić zagrożenie bezpieczeństwa energetycznego kraju. Teraz jednak oświadczenie Aleksandra Kwaśniewskiego rzuca na całą sprawę nowe światło.
W oświadczeniu przekazanym do mediów Kwaśniewski zapewnia, że „nie prowadził żadnych rozmów z Ministerstwem Skarbu Państwa, zaś w szczególności nie rozmawiał na ten temat z ministrem Mikołajem Budzanowskim czy jego zastępcami”.
Kwaśniewski ujawnił jednak, że gdy na początku 2012 r. Wiaczesław Kantor zapytał go „jaki jest klimat inwestycyjny w Polsce, szczególnie wobec inwestorów z Rosji - Acron zainteresował się bowiem informacjami Ministerstwa Skarbu Państwa RP o poszukiwaniu inwestora dla polskich zakładów chemicznych”, nie mogąc odpowiedzieć na to pytanie kompetentnie „biorąc pod uwagę znaczenie transakcji, oraz mając świadomość szczególnej wrażliwość Polski na inwestycje rosyjskie” Kwaśniewski postanowił skonsultować sprawę z właściwymi osobami w polskim rządzie.
Aleksander Kwaśniewski ujawnił w oświadczeniu, że „informację o pojawieniu się poważnego inwestora branżowego dla Azotów Tarnów” przekazał w rozmowie z szefem Rady Gospodarczej przy premierze Janem K. Bieleckim oraz przy innej okazji w rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem. Kwaśniewski zapewnia, że na tym jego działania w tej sprawie się zakończyły.