Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

100 lat temu urodził się Jan Piwnik „Ponury”

Dokładnie 100 lat temu przyszedł na świat legendarny dowódca partyzanckich i dywersyjnych zgrupowań walczących w Górach Świętokrzyskich, Cichociemny i szef Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego A

Autor:

Dokładnie 100 lat temu przyszedł na świat legendarny dowódca partyzanckich i dywersyjnych zgrupowań walczących w Górach Świętokrzyskich, Cichociemny i szef Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK Jan Piwnik ps. „Ponury”.

Jan Piwnik urodził się 31 sierpnia 1912 r. w rodzinie chłopskiej w Janowicach niedaleko Opatowa. Po maturze wstąpił do Szkoły Podchorążych Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim. Ukończył ją w 1933 r. Rok później uzyskał stopień ppor. rezerwy. W latach 1935-1939 służył wpolicji. W wojnie obronnej 1939 r. uczestniczył jako dowódca kompanii w zmotoryzowanym batalionie polowym policji.

Po internowaniu na Węgrzech, udało mu się uciec do Francji, gdzie w 1940 r. służył w 4. Pułku Artylerii Ciężkiej. Po klęsce Francji przedostał się do Wielkiej Brytanii. W listopadzie 1941 r., jako jeden z pierwszych cichociemnych, został zrzucony do kraju. Wchodził w skład „Wachlarza” - elitarnej organizacji ZWZ-AK działającej głównie na terenach położonych poza wschodnią granicą Rzeczypospolitej, która zajmowała się wywiadem i dywersją.

W 1942 r. został aresztowany przez Niemców w Zwiahlu, jednak zdołał uciec z więzienia i przedostał się do Warszawy. 18 stycznia 1943 r. wsławił się brawurową akcją rozbicia więzienia w Pińsku, skąd uwolnił m.in. cichociemnego - Alfreda Paczkowskiego „Wanię”. W czerwcu 1943 został dowódcą Zgrupowań Partyzanckich i pełnił funkcję szefa Kedywu Okręgu Radomsko-Kieleckiego AK. Następnie w 1944 r. „Ponury” został przeniesiony na obszar Nowogródzkiego Okręgu AK, gdzie w maju 1944 r. i dowodził VII batalionem 77 pułku piechoty AK. Poległ 16 czerwca 1944 r. pod Jewłaszami nad Niemnem w ataku na niemieckie bunkry. Pośmiertnie został mianowany majorem.

Przez wiele lat po wojnie, w PRL starano się zabić pamięć o jednym z najsłynniejszych polskich partyzantów. Jeszcze w latach 60. i 70. jego podkomendni byli przez UB, a później SB wielokrotnie wzywani na przesłuchania i szykanowani.


Autor:

Źródło: