Jak tłumaczyła w piątek dyrektorka Departamentu Wdrażania Europejskiego Funduszu Społecznego urzędu marszałkowskiego w Poznaniu Sylwia Wójcik, celem projektu jest deinstytucjonalizacja w obszarze psychiatrii, czyli tworzenia różnych form usług, które mają zapewnić właściwą i kompleksową opiekę zdrowotną i wsparcie dla pacjentów.
Jak dodała, jest to unikalna i pierwsza tego typu inicjatywa w Polsce, ponieważ wcześniej podobne działania nie były finansowane w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych.
"Na utworzenie Środowiskowych Centrów Zdrowia Psychicznego przeznaczymy blisko 100 mln zł; są to środki Europejskiego Funduszu Społecznego i środki budżetu państwa. Celem funkcjonowania tych centrów będzie wsparcie zdrowia psychicznego naszych mieszkańców, ponieważ nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, że tak naprawdę jedna czwarta z nas napotyka na jakieś problemy psychiczne"
– mówiła Wójcik.
Docelowo, Środowiskowe Centrum Zdrowia Psychicznego miałoby powstać w każdym z wielkopolskich powiatów, i oferować kompleksowe wsparcie zarówno w sferze medycznej, jak i społecznej. Centra miałyby być czynne przez całą dobę, siedem dni w tygodniu, a aby skorzystać z pomocy nie będzie wymagane skierowanie od lekarza.
Konkurs na utworzenie Środowiskowych Centrów Zdrowia Psychicznego ma zostać ogłoszony jeszcze w tym miesiącu, a nabór projektów ma rozpocząć się w grudniu. "Realizatorami projektów mogą być samorządy, ich jednostki organizacyjne, czy też podmioty lecznicze i organizacje pozarządowe. Zależy nam na zawieraniu partnerstw między tymi podmiotami, bo musimy pamiętać, że wszystkie działania, które będą realizowane w sferze medycznej będą musiały być realizowane przez podmioty lecznicze" – podkreśliła Wójcik.
Prezes Fundacji Wspierania Rozwoju Społecznego "Leonardo" z Krakowa Mariusz Panek podkreślił z kolei, że obecny system wsparcia dla osób z zaburzeniami psychicznymi nie nadąża już za tym, co się dzieje w świecie.
"Dzisiaj osoby chorujące psychicznie mówią, że czują się trochę jak klocki ustawiane w sklepie; lekarz mówi jedno, psycholog radzi drugie, pielęgniarka trzecie – i rzadko kto się pyta czego od życia chce sam chorujący, w którym kierunku chce podążać. Deinstytucjonalizacja natomiast, i takie spojrzenie skoncentrowane na potrzebach, do tego prowadzi, aby najważniejszy był pacjent i jego potrzeby"
– mówił.