Doniesienie posłów PO bezpodstawne

Śląscy posłowie Platformy Obywatelskiej złożyli doniesienie przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo w „Raporcie o stanie Rzeczypospolitej” przeczytali więcej niż tam było napisane. Nic dziwnego, że prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa.

W "Raporcie o stanie Rzeczpospolitej" autorstwa Prawa i Sprawiedliwości pojawiło się m.in. zdanie "śląskość jest sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej".

Na te słowach histerycznie zareagowali politycy Platformy Obywatelskiej. Niektórzy złożyli doniesienie do prokuratury przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Powołując się na art. 257 kodeksu karnego:"karze podlega ten, kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości".

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie – informuje dzisiaj portal gazeta.pl. Cytuje również fragment postanowienia.
„Zgodnie z przyjętym orzecznictwem określenie "znieważa" polega na obrażeniu jakiejś osoby niestosowną wypowiedzią, naruszeniu czci i godności. Wypowiedź musi mieć obiektywnie charakter znieważający, a nie tylko być taką w subiektywnym znaczeniu osoby znieważonej”.

 

Źródło: