NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”
Reklama
„Na Warszawę też przyjdzie czas” – mówi nam członek rolniczej „Solidarności”. Rośnie atmosfera protestu
- Plan też jest taki, żeby protestować w Warszawie. Na razie jednak chcemy się policzyć i pokazać ilu nas jest. A na Warszawę też przyjdzie czas, bo chodzi tu o kwestie logistyczne, pozwolenia, a to trwa. Najpierw zaczynamy lokalnie, potem będą miasta wojewódzkie, a następnie ruszymy do Warszawy – zadeklarował w rozmowie z niezalezna.pl związkowiec z rolniczej „Solidarności” Patryk Natkaniec, który jest współorganizatorem protestu w powiecie miechowskim w Małopolsce.