Monitor Polski
Reklama
Tusk jednym podpisem obalił narrację o "neosędziach"! Premier przystał na kandydaturę prezydenta w SN
„Na początku byłem przekonany, że to zbyt nieprawdopodobne, by było możliwe. A jednak” - alarmuje sędzia Sądu Najwyższego Włodzimierz Wróbel. Równie rozgoryczona prokurator Ewa Wrzosek przyznaje posępnie, że „to nie tak miało wyglądać”. Wszystko za sprawą podpisu premiera Donalda Tuska pod powierzeniem ważnej funkcji w Sądzie Najwyższym sędziemu SN Krzysztofowi Wesołowskiemu. Sędziemu, któremu środowisko skupione wokół Tuska przypięłoby łatkę „neosędziego”.