Malczewski
Reklama
Pechowe polskie muzeum
Doszło do niej w nocy z 16 na 17 listopada 1976 roku w Poznaniu. Z Muzeum Narodowego skradziono nieduży autoportret Jacka Malczewskiego. Złodziej wykorzystał prace budowlane przy wznoszeniu nowego pawilonu. Wdrapał się jak kot po ustawionej przy budynku maszynie z wysięgnikiem, przerzucił deskę między końcówką dźwigu a dachem (na wysokości ok. 17 metrów) i po takiej kładce przedostał się na dach muzeum. Potem wyłamał drzwi prowadzące na strych i dotarł do przeszklonego sufitu nad salą wystawową.