Lech Obara
Reklama
Mec. Obara o stanowisku rzecznika TSUE ws. „polskich obozów zagłady”: Umył ręce jak Piłat
- Rzecznik TSUE wprawdzie przyznał, że osoba pokrzywdzona pomówieniem nie musi być wymieniona z imienia i nazwiska, jednak jeśli chodzi o tę drugą część dot. jurysdykcji, to niestety jak Piłat „umył ręce”, mówiąc, że „decyzja należy do sądu zajmującego się konkretną sprawą”. Jednym słowem odesłał nas do polskiego sądu - powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl mec. Lech Obara, który od lat zajmuję się m.in. sprawami dot. kłamstw historycznych.
Reklama
Reklama
Reklama