futra z norek
Reklama
Futrzarskie fakty i mity. Hodowcy pod lupą reporterów "Gazety Polskiej"
Dochody budżetowe na wielomilionowym minusie, zwierzęce odpady do produkcji karmy zwożone z całej Europy, a nawet z krajów Trzeciego Świata. Do tego propaganda, zrównująca produkcję futer ze spożywczą i głosząca, że „bez futra nie ma Polski”. Tak przedstawiają się fakty, na temat których nie chcą rozmawiać przedstawiciele branży hodowców zwierząt futerkowych - czytamy w reportażu zamieszczonym w najnowszym numerze "Gazety Polskiej".