doktorat Arkadiusza Myrchy
Myrcha jeszcze nie wytłumaczył afery mieszkaniowej, a ma drugą. „Kto dopuścił tak słabą pracę na doktorat?”
Nie ma dobrej prasy w tym tygodniu minister Arkadiusz Myrcha (PO). Jeszcze nie wytłumaczył się wyborcom, dlaczego z małżonką (posłanką Kingą Gajewską) pobierają z Sejmu tysiące złotych na wynajem mieszkań w Warszawie, mimo, iż oboje mają gdzie mieszkać. Jeszcze nie wytłumaczyli się, czemu za pieniądze podatników kupili do swoich biur cztery ekspresy do kawy, ekskluzywny zegarek, czy wart kilka tysięcy złotych namiot. Pojawił się nowy temat, bardzo poważny - czy Myrcha uczciwie obronił doktorat? W sieci dostępna jest jego praca, która ma bardzo ogólny temat i nie zadaje żadnych pytań. Jest obfitym streszczeniem ustaw, "doskonałym dla uczniów, jako ściąga na Wiedzę o społeczeństwie" - jak oceniają osoby, które ją przeczytały.