Charles Dickens
Dickens i jego „straszliwe ustrojstwo"
Pisarz był gorącym zwolennikiem higieny osobistej, i to w czasach, kiedy ludzie dopiero sobie uświadamiali, że brud niekoniecznie jest wyznacznikiem dobrego wychowania. On i jego rodzina korzystali z prysznica na wakacjach „ku bezgranicznemu zdziwieniu miejscowych”, jak relacjonował to przyjacielowi. Na prośbę Dickensa zbudowano na krańcu plaży przy wodospadzie, który się tam znajdował, ogromną drewnianą konstrukcję, dzięki czemu wodospad zmienił się w prysznic. Oczywiście inni plażowicze nie byli zadowoleni, że jeden człowiek zabiera im piękne widoki, ale nie przejawiali też żadnej chęci, by z prysznica skorzystać.