Bing
Reklama
Jak działa cenzura w Chinach? "Dzięki" Microsoftowi można się było o tym przekonać
W 32. rocznicę masakry na placu Tiananmen w Pekinie należąca do Microsoftu wyszukiwarka Bing przez pewien czas nie pokazywała "Tank Mana" - słynnego zdjęcia mężczyzny próbującego zatrzymać kolumnę czołgów na placu. Firma wyjaśniła, że był to "przypadkowy błąd ludzki". Przy obsłudze przeglądarki pracuje wielu Chińczyków, a Microsoft nagiął kark i zgodził się, by na terenie Chin pokazywać tylko to, co chce partia. Przypadkowo ocenzurowany widok zastosowano nieco szerzej.