Anne Hathaway
Reklama
"Oszustki": wyrób komediopodobny. RECENZJA
Filmowy motyw związany z próbą wyłudzenia pieniędzy od naiwnych i nadwrażliwych osób jest niemal tak stary jak historia kina. W nowym filmie Chrisa Addisona wątek ten powraca i chociaż twórcy robią wiele, by spojrzeć na historię z innej perspektywy, niewiele w tej opowieści oryginalności. "Oszustki" to po prostu kilka mniej lub bardziej zabawnych gagów, okraszonych przewidywalną historią z jednym zaskakującym wistem fabularnym na koniec filmu. Tylko tyle i aż tyle.