Anna Paluch
Kinga Rusin poszła do Sejmu bronić lasów. To musiało się tak skończyć...
Telewizyjna prezenterka - znana z zaangażowania w "ochronę" środowiska, jej akcje często wzbudzają wesołość internautów - w tym tygodniu wybrała się do Sejmu na posiedzenie podkomisji, na której dyskutowano o prawie łowieckim. Kinga Rusin zaczęła się wymądrzać, odegrała spektakl, ale tym razem to nie było studio stacji telewizyjnej. Szybko został doprowadzona do porządku przez poseł Prawa i Sprawiedliwości Annę Paluch.