W nocy z piątku na sobotę w Kijowie słychać głośne eksplozje, poinformowała AFP, władze ogłosiły, że stolica Ukrainy jest zagrożona atakiem rakietowym.
„Eksplozje w stolicy. Działa obrona przeciwlotnicza. Proszę schronić się w schronach!” – napisał mer Kijowa Witalij Kliczko na Telegramie. Według informacji władz, o godzinie 1:50 czasu lokalnego (23:50 GMT) całe terytorium Ukrainy zostało objęte alarmem przeciwlotniczym.
Kliczko przekazał, że o pomoc medyczną zwróciło się 19 osób.
"W rejonie hołosijowskim wybuchł pożar. Wcześniej płonęła stacja benzynowa. W obołońskim odłamki spadły na spółdzielnię domków letniskowych. Odłamki spadły również na teren otwarty w rejonie desniańskim"
- przekazał.
Według informacji mera miasta, w rejonie darnickim płonie kilka domów jednorodzinnych i istnieje ryzyko rozszerzenia się pożaru na pobliski dom opieki. W tym samym rejonie odłamki trafiły również w wieżowiec - zapłonęło najwyższe piętro. Pożar wybuchł także w bloku mieszkalnym w dzielnicy dniprowskiej ukraińskiej stolicy. Na miejscu działają służby ratunkowe.
Kijów. Trwa rosyjski atak dronowy i rakietowy na miasto. Trafione zostało wiele obiektów cywilnych. pic.twitter.com/iaIhD3fC3s
— Artur Micek (@Artur_Micek) December 27, 2025
Skutki rosyjskiego ataku na Kijów. pic.twitter.com/52c11Ud2f7
— Artur Micek (@Artur_Micek) December 27, 2025
W całym Kijowie wprowadzono przerwy w dostawie prądu. Według danych Ukrinformu, prawie jedna trzecia miasta jest pozbawiona ogrzewania.
W sobotę rano media i kanały monitorujące sytuację w przestrzeni powietrznej Ukrainy informowały o zagrożeniu ze strony dronów, jak również pocisków manewrujących, jakie miały zostać odpalone z rosyjskich bombowców strategicznych Tu-95. Głównym celem ataku prawdopodobnie jest Kijów. Dokładna liczba użytych środków bojowych jak na razie nie jest znana: część dronów i rakiet nadal znajduje się w powietrzu.