Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Zatrzymano nawet tysiąc protestujących

Około tysiąca osób zatrzymano podczas trwających od niedzieli demonstracji przeciwko wyborom prezydenckim w Kazachstanie. 957 z nich ukarano - poinformowała dziś kazachstańska prokuratura generalna.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
1966666 \ CC0

Wobec 670 osób zarządzono areszt administracyjny, 115 osób otrzymało karę grzywny, pozostałe zostały pouczone.

180 osób odbywa kary od sześciu do 15 dni aresztu, pozostałych zwolniono.

W wyborach zwyciężył Kasym-Żomart Tokajew, zdobywając według centralnej komisji wyborczej ok. 71 proc. głosów. Kandydaturę Tokajewa poparł wieloletni przywódca Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew, który w marcu ogłosił swoje odejście z urzędu.

Od niedzieli w Ałma Acie i stołecznym Nur-Sułtanie (daw. Astana) odbyło się co najmniej pięć demonstracji. Uczestnicy protestów podkreślali, że wybory prezydenckie były nieuczciwe i miały na celu jedynie zatwierdzenie na urzędzie wyznaczonego przez Nazarbajewa następcę. Akcje odbywały się pod hasłem „Tokajew nie jest moim prezydentem”.

Na publiczne protesty w 18-milionowym Kazachstanie konieczne jest uzyskanie od władz zezwolenia.

Według OBWE żadne wybory w historii Kazachstanu nie spełniły dotąd standardów demokratycznych.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Kazachstan

redakcja