Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Jeff Sessions poinformował, że były zastępca dyrektora FBI Andrew McCabe, który był zaangażowany w śledztwo ws. ingerencji Kremla w wybory prezydenckie w USA, został zwolniony w trybie natychmiastowym. Jego zwolnienia wielokrotnie domagał się prezydent USA, Donald Trump.
Do zwolnienia McCabe doszło po tym, gdy amerykański departament sprawiedliwości odrzucił wniosek, który pozwoliłby mu przejść na emeryturę jeszcze w ten weekend - pisze "The New York Times".
Nieoficjalnie McCabe jest oskarżony o nieujawnienie faktu, iż autoryzował dla prasy rozmowę z przedstawicielami FBI.
Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie domagał się zwolnienia McCabego, ponieważ, jak twierdził, "numer 2 w FBI" był wobec niego uprzedzony, co zostało też wytknięte w republikańskim memorandum komisji ds. wywiadu Izby reprezentów, na którego publikację Trump zgodził się na początku lutego.
W oświadczeniu przedstawionym w piątek Jeff Session zaznaczył:
Wziąwszy pod uwagę ustalenia Inspektora Generalnego, a także wnioski z postępowania wyjaśniającego biura ds. odpowiedzialności zawodowej FBI i rekomendacje szefa działu personalnego, postanowiłem rozwiązać umowę o pracę z Andrew McCabe w trybie natychmiastowym.
Do zwolnienia McCabe'a odniósł się na Twitterze Donald Trump:
Andrew McCabe FIRED, a great day for the hard working men and women of the FBI - A great day for Democracy. Sanctimonious James Comey was his boss and made McCabe look like a choirboy. He knew all about the lies and corruption going on at the highest levels of the FBI!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 17 marca 2018