Dwoje głównych kandydatów do objęcia fotela kanclerza Niemiec - Angela Merkel oraz Martin Schulz - oddało już głosy w dzisiejszych wyborach do Bundestagu. Urzędująca kanclerz głosowała w Berlinie, zaś kandydat SPD - w rodzinnym Wuerselen niedaleko Akwizgranu. Schulz po wyjściu z lokalu wyborczego, w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że liczy na dobry wynik swojej partii i przestrzegł przed głosowaniem na Alternatywę dla Niemiec.
Dziś do godziny 18.00 w Niemczech trwają wybory do Bundestagu. Głosy oddało już dwoje głównych pretendentów do objęcia stanowiska kanclerza Niemiec - Angela Merkel (CDU/CSU) oraz Martin Schulz (SPD).
Angela Merkel głosowała w Berlinie, w lokalu wyborczym znajdującym się w stołówce Uniwersytetu Humboldtów. Szefowa rządu i faworytka dzisiejszych wyborów zawiodła jednak oczekujących w lokalu i przed nim dziennikarzy, wstrzymując się od jakiegokolwiek komentarza. Po wrzuceniu kart wyborczych do urny, Merkel i jej partner bez słowa wyszli z budynku i skierowali się w stronę oczekującego ich rządowego samochodu.
Od komentarza nie powstrzymał się główny rywal Merkel, Martin Schulz, który głosował w rodzinnym Wuerselen w Nadrenii Północnej-Westfalii. Po wyjściu z lokalu wyborczego w miejskim ratuszu powiedział, że wielu uprawnionych do głosowania nie zdecydowało jeszcze, czy i na kogo będzie głosować.
- Mam nadzieję, że jak najwięcej osób skorzysta dziś z prawa głosu; by zapewnić Niemcom demokratyczną przyszłość, powinni oddać głos na jedną z partii demokratycznych
- zaznaczył polityk SPD, dając w ten sposób do rozumienia, by nie głosować na antymigrancką i antyislamską Alternatywę dla Niemiec (AfD).
Ich habe gewählt. Jetzt sind Sie dran. Für ein gerechteres und stärkeres Deutschland in einem friedlichen und solidarischen Europa: 2x SPD. pic.twitter.com/o2npipM1QN
— Martin Schulz (@MartinSchulz) 24 września 2017
Schulz, mimo tego, że SPD nie jest faworytem sondaży, tracąc kilkanaście punktów procentowych do faworyta - CDU/CSU - liczy na dobry wynik swojej partii.
- SPD posiada siłę, by bronić demokracji
- podkreślił kandydat socjaldemokratów.