Blok partii chadeckich CDU/CSU uzyskał poparcie 32,5 proc. wyborców. SPD uzyskało 20 proc., a AfD aż 13,5 proc. Chadecy osiągnęli słaby wynik. Eksperci podkreślają z kolei znakomity rezultat antyimigranckiej partii AfD.
Wyniki exit polls podała niemcka telewizja ARD.
Prawdopodobnie kanclerzem Niemiec po wyborach pozostanie Angela Merkel, a ministrem spraw zagranicznych - działacz SPD.
Faworytem wyborów był blok partii chadeckich CDU/CSU, którego liderem jest Angela Merkel, ubiegająca się po raz czwarty z rzędu o fotel kanclerski. W sondażach tuż przed wyborami chrześcijańscy demokraci dostawali od 34 do 37 proc.
Głównym rywalem chadeków była SPD Martina Schulza. W sondażach socjaldemokraci cieszyli się poparciem od 20 do 22 proc. elektoratu i zdecydowanie przegrywali z chadekami.
Na finiszu kampanii wyborczej wrosło poparcie dla Alternatywy dla Niemiec (AfD). Gotowość głosowania na nią deklarowało od 10 do 13 proc. ankietowanych. Istniejące od czterech lat ugrupowanie domaga się zamknięcia granic dla migrantów, usunięcia islamu z przestrzeni publicznej i zaostrzenia prawa karnego. Prawicowo-populistyczna partia zarzuca Merkel złamanie prawa w związku z otwarciem w 2015 roku granicy dla uchodźców i zapowiada powołanie komisji śledczej do zbadania odpowiedzialności szefowej rządu.
Cztery lata temu CDU/CSU zdobyły 41,5 proc., SPD 25,7 proc., Lewica 8,6 proc., a Zieloni 8,4 proc. FDP i AfD nie przekroczyły progu wyborczego.