Jak poinformowała agencja Interfax, dziewczyna pracowała dla propagandowej telewizji Russia Today, jednak później redakcja RT zdementowała te doniesienia. Do incydentu doszło 15 sierpnia po tym, jak samochód, w którym jechała, znalazł się na kasetowej minie PFM 1 „Lepiestok”. Kobieta została przewieziona do szpitala, ale lekarzom nie udało się jej uratować. Kierowca przeżył.
Oficjalnej wersji przeczy fakt, że miny te służą głównie do okaleczania żołnierzy przeciwnika, którzy najczęściej tracą nogi po nadepnięciu na urządzenie. Kasetowe miny PFM 1 zrzucane są z powietrza. Zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie, oskarżają się wzajemnie o używanie tej niehumanitarnej broni, która przypominając zabawki, przyciąga dzieci.
Według kremlowskich mediów Zemfira Sulejmanowa była „wolontariuszką” i jednocześnie „korespondentką wojenną”, która „niosła pomoc mieszkańcom”. Rosyjski propagandysta Siemion Pegow poinformował w Telegramie, że Sulejmanowa była aktywistką Partii Narodowo-Bolszewickiej i niedawno przybyła do Donbasu.
Partia narodowo-bolszewicka przez lata stała w opozycji do Kremla i Putina - przynajmniej formalnie - zarzucając mu zdradę interesów Rosji i korupcję. Jednak gdy ten napadł w 2014 r. Ukrainę, zmieniła front, a jej działacze aktywnie zaangażowali się w wojnę. Ugrupowanie łączy ona elementy faszyzmu i stalinizmu. Jej założycielem w latach 90. ubiegłego wieku był zmarły w 2020 r. roku kontrowersyjny pisarz Eduard Limonow.