"Wiemy o wczorajszym ataku na Kijów, który pociągnął za sobą liczne ofiary, w tym tragiczną śmierć obywatela USA. Potępiamy te ataki i składamy najszczersze kondolencje ofiarom i rodzinom wszystkich dotkniętych" - powiedziała Bruce podczas wtorkowego briefingu. "Prezydent niedawno jasno dał do zrozumienia, jaki ma pogląd na temat tych ataków na cywilów" - dodała.
O tym, że wśród co najmniej 14 ofiar śmiertelnych bombardowania Kijowa był 62-letni Amerykanin, poinformował wcześniej mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko. W wyniku nalotu zawalił się cały pion bloku mieszkalnego w rejonie Sołomiańskim.
Komentując ostrzał Kijowa, do którego doszło podczas szczytu G7 w Kanadzie, szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha stwierdził, że "Putin robi to celowo" i wysyła "sygnał totalnego braku szacunku dla Stanów Zjednoczonych".
Mimo wyrażanego przez Donalda Trumpa sprzeciwu wobec rosyjskich masowych bombardowań Ukrainy i celów cywilnych oraz gróźb nałożenia dodatkowych sankcji, jeszcze w poniedziałek wieczorem na szczycie G7 prezydent USA odmawiał realizacji swoich gróźb. Twierdził, że czeka, by dowiedzieć się, czy Rosjanie chcą zawrzeć układ kończący wojnę. Wskazywał też na koszt sankcji dla Stanów Zjednoczonych, twierdząc, że kosztują one "miliardy i miliardy dolarów".