Chiny mocno zareagowały na przybycie na Tajwan spikerki amerykańskiej Izby Reprezentantów. Biały Dom twierdzi, że spodziewał się takiej reakcji i przewiduje, że będzie trwała ona przez najbliższy czas, nawet po zakończeniu wizyty Nancy Pelosi. Publicyści uważają, że podróż może doprowadzić do nadmiernych napięć w światowej polityce.
- Spodziewamy się, że reakcja Chin na wizytę spikerki Izby Reprezentantów Nancy Pelosi na Tajwanie będzie trwać przez dłuższy czas, z pewnością także po jej zakończeniu - powiedział dzisiaj rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby.
- Zobaczyliśmy szereg ogłoszeń ze strony ChRL w ciągu ostatnich kilku godzin, które są niestety zgodne z tym, czego się spodziewaliśmy
- powiedział Kirby podczas konferencji prasowej w Białym Domu, odnosząc się m.in. do ogłoszonych przez Chiny ćwiczeń wojskowych wokół Tajwanu.
Our visit reiterates that America stands with Taiwan: a robust, vibrant democracy and our important partner in the Indo-Pacific. pic.twitter.com/2sSRJXN6ST
— Nancy Pelosi (@SpeakerPelosi) August 2, 2022
Rzecznik zaznaczył, że Ameryka nie chce kryzysu w stosunkach z Chinami, ale jest gotowa by "zająć się tym, co zrobi Pekin". Dodał, że siły USA będą kontynuować swoje operacje na zachodnim Pacyfiku, tak jak robiły to do tej pory.
Powtórzył też, że wizyta Pelosi - pierwsza tej rangi od 25 lat - nie stanowi żadnej zmiany w polityce USA wobec Tajwanu, tj. Waszyngton nie wspiera niepodległości wyspy, ale popiera jej prawo do samoobrony.
We wtorek, po przylocie Pelosi wraz z delegacją kongresmenów do Tajpej, chińskie MSZ potępiło tę wizytę, a dowództwo wschodniego teatru działań chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej ogłosiło, że począwszy od wtorkowego wieczora, przeprowadzi szereg połączonych manewrów i ćwiczeń ogniowych marynarki wojennej i lotnictwa na obszarach na północ, południowy zachód i południowy wschód od Tajwanu – przekazała agencja Xinhua.
Wcześniej, na parę godzin przed wizytą Pelosi, samoloty chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej zbliżały się do linii środkowej w Cieśninie Tajwańskiej. Strona chińska zintensyfikowała również ćwiczenia z ostrą amunicją i wysłała marynarkę wojenną w okolice tajwańskiej wyspy Lanyu.
Tajwański resort obrony poinformował, że tylko dzisiaj 21 chińskich samolotów wojskowych "naruszyło strefę identyfikacji obrony powietrznej" wyspy.
Pojawiły się już pierwsze komentarze dotyczące wizyty Pelosi na Tajwanie. Zdaniem Thomasa Friedmana z "New York Times", podróż ta "jest nieodpowiedzialna i może negatywnie wpłynąć na sytuację na Ukrainie".
- Wojna na Ukrainie jest bardzo niezakończona, bardzo niestabilna, bardzo nie bez groźnych niespodzianek, które mogą wyskoczyć każdego dnia. A mimo to w środku tego wszystkiego będziemy ryzykować konflikt z Chinami wokół Tajwanu, sprowokowany przez arbitralną i frywolną wizytę spikerki Izby?
- pyta publicysta
W podobnym tonie wyraził się Stephen Collinson w CNN twierdząc, że wizyta Pelosi "spowoduje większą niestabilność w relacjach Chiny-USA i zwiększy prawdopodobieństwo przyszłego konfliktu.