Rosyjskie ataki hakerskie na Polskę odbiły się szerokim echem na całym świecie. Stany Zjednoczone również mają problem związany z cyberprzestępcami. W związku z tym przedstawili jednoznaczne stanowisko: "Oczekujemy, że Rosjanie zaprzestaną cyberataków" - podkreśla sekretarz stanu USA Antony Blinken. Dodał, że Amerykanie odpowiedzą, jeżeli Moskwa będzie kontynuować niebezpieczne działania.
W wywiadzie dla włoskiej gazety La Repubblica, Blinken, zapytany o to, jak można bronić się przed cyberatakami z Rosji przypomniał, że sprawa ta była jednym z głównych tematów rozmowy prezydenta Joe Bidena z przywódcą Rosji Władimirem Putinem w Genewie.
“Byliśmy ostatnio ofiarą cyberataku” - przypomniał sekretarz stanu USA, odnosząc się do ataku na sieć rurociągów paliwowych w Stanach Zjednoczonych.
- W tym przypadku uważamy, że nadszedł on nie z kraju, ale od grupy przestępczej, przestępczej firmy, ale osoby za to odpowiedzialne mieszkają w Rosji
- dodał.
- Powiedzieliśmy Rosji, że żaden odpowiedzialny kraj, czy to Rosja, czy USA czy Włochy nie może zajmować się udzielaniem schronienia kryminalnym organizacjom zaangażowanym w cyberataki takie, jak ransomware. Mamy nadzieję, że Rosja podejmie działania, by nie miało to miejsca
- oświadczył Blinken.
Zaznaczył, że Amerykanie rozmawiali z Rosjanami o tym, że infrastruktura o kluczowym znaczeniu musi być wolna od wszelkich cyberataków. W tym kontekście wymienił dostawy prądu i wody oraz transport.
Odnosząc się do relacji z Moskwą, sekretarz stanu zaznaczył:
„Jeśli Rosja zamierza kontynuować niebezpieczne czy agresywne działania, odpowiemy, nie w celu wywołania konfliktu, eskalacji, ale dlatego, że będziemy bronić naszych interesów i wartości”
Blinken zaznaczył, że Biden i europejscy partnerzy zareagowali na cyberataki, na próby ingerencji w wybory w USA, próbę otrucia Aleksieja Nawalnego. „Wybór należy do Rosji” - zakończył.