Katarzyna Gójska zwróciła uwagę, że coraz częściej mówi się o tym, że Unia Europejska zmierza w kierunku superpaństwa. "Jak w tej chwili wyglądają propozycje zmian traktatowych?" - dopytywała swojego gościa.
Te propozycje zmierzają po pierwsze w kierunku przejęcia kompetencji w wielu dziedzinach przez Unię Europejską(...). To jest jeden kierunek. A drugim jest odebranie prawa weta, czyli zmiana systemu głosowania w taki sposób, żeby słabszych, niepokornych, opierających się, można było przegłosowywać
- zwrócił uwagę europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.
- Ja spędziłem w tym tygodniu 9 godzin na tych negocjacjach i widziałem poprawki do traktatów, które są zapisane na 219 stronach. To jest przepotężny materiał gdzie każde sformułowanie, przecinek, akapit, kryje różnego rodzaju pułapki. To jest pisane językiem niełatwym i w sposób nieoczywisty i językiem niełatwym do interpretacji - zwrócił uwagę polityk.
Jak dodał, wszystkie te proponowane zmiany zmierzają w kierunku centralizacji kompetencji na poziomie UE.
To nie jest żadna federalizacja, tylko to jest oligarchiczna, dla wybranych sił politycznych, koncentracja w ich ręku władzy w rosnącej liczbie dziedzin, z pozbawieniem prawa sprzeciwu wszystkim pozostałym
- podkreślił Saryusz-Wolski.
Jak dodał europoseł, w zmianach znajdują się również zapisy o rozszerzaniu UE, którymi można będzie szantażować niektóre państwa.
Te wszystkie zmiany, które zbiorczo nazywam przekształceniem Unii w superpaństwo, mają placet polskich partii (opozycyjnych-red.). Wszystkie partie opozycyjne, jeżeli wygrają wybory, a dziś one godzą się na taką propozycję zmiany ustroju Unii, jeśli dojdą do władzy, to się na to zgodzą
- podkreślił polityk.
To wszystko oznacza, że te wybory są również o to, czy Unia stanie się superpaństwem, a w ramach tej Unii - Polska - landem
- powiedział Jacek Saryusz-Wolski w Telewizji Republika.