W tym tygodniu w reprezentacyjnej dzielnicy Chartrons Bordeaux doszło do brutalnego ataku na babcię i wnuczkę w wykonaniu znanego policji Brahima B. - W ostatnich latach we Francji kradzieże, włamania oraz pobicia, a także gwałty, stały się normą. Nie ma już bezpiecznych miejsc we Francji. Przestępstwa wynikają z tego, że przestępcy czują się bezkarni – mówi francuski komentator portalu Niezalezna.pl Zbigniew Stefanik .
Przestępczość we Francji od wielu już lat zaczyna dotyczyć coraz większych grup ludzi. Wcześniej była na peryferiach, teraz dotyczy całej Francji.
Agression ignoble d'une grand-mère et de sa petite-fille en bas de chez elles à #Bordeaux par un homme bien connu de la police. C'est épouvantable.
— Marion Maréchal (@MarionMarechal) June 20, 2023
L'impunité, carburant de la barbarie ! pic.twitter.com/bPqc5jMXar
W tym miesiącu 31-letni Syryjczyk przy użyciu noża ranił kilka osób, w tym czwórkę małych dzieci (od 22 miesięcy do trzech lat) znajdujące się na placu zabaw. Do tego zdarzenia doszło w miejscowości Annecy w południowo-wschodniej Francji. Syryjczykowi kilka dni przed tym atakiem odmówiono prawa do azylu we Francji.
- Na ulicy czuć ten narastający poziom agresji. Państwo francuskie nie ma na to rozwiązania systemowego. Po tragedii, w której giną ludzie, rozpoczyna się debata, przyjeżdża minister i obiecuje działania. Chwilę później sprawa znika z agendy
Jak zauważa Zbigniew Stefanik, we Francji drastycznie spada zaufanie do instytucji państwowych, co powoduje, że ludzie coraz częściej wymierzają sprawiedliwość na własną rękę. Ekspert ds. Francji zwraca uwagę również na rosnący problem ze zorganizowaną i brutalną przestępczością, podobnie jak to ma miejsce w USA.
Dwa lata temu doszło do starć pomiędzy Czeczenami a Marokańczykami w Dijon. Policja została de facto wyproszona, aby nie przeszkadzała w rozwiązaniu sporu.
Hundreds of Chechens from all across #France have gathered in the city #Dijon after a Chechen man was shot & killed in a restaurant on Friday.
— European Union Club (@EuropeanUnionC) June 15, 2020
They run around with metal sticks, shouting "Allahu Ahkbar" & beating up anyone they suspect of involvment.#Chaos pic.twitter.com/viygyUg3CY
Jak zauważa Stefanik, we Francji nikt nie ściga złodziei, a przestępcy czują się bezkarni.
- Jeżeli ktoś ukradnie panu samochód albo obrobi mieszkanie, idzie pan na policję po to, aby złożyć papiery do ubezpieczyciela. Policja przyjmuje postawę urzędniczą. Wypełnia kwity niezbędne do ubezpieczyciela. Takie działanie stało się normą we Francji