Powrót demokracji w UE groźny dla grup interesu. Sakiewicz: UE w formie, w jakiej powstała, została zniszczona

W zaplanowanym na 15 X 2023 r. referendum ogólnokrajowym, Polacy odpowiedzą m.in. na pytanie "czy popierasz przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, zgodnie z przymusowym mechanizmem relokacji narzucanym przez biurokrację europejską?".

Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej", przypomniał słowa Tuska, który deklarował "unieważnienie referendum".

- To zapędy małego satrapy. Dla Tuska może nie być wiążące, ale mamy dość skomplikowany system prawny, sądowy, Trybunał Konstytucyjny, jest wiele barier, które będą powodować, że referendum zacznie oddziaływać. Nie każdy urzędnik, na życzenie Tuska, będzie chciał łamać prawo. Jeśli Tusk nie wygrałby wyborów, a sondaże na to wskazują, to rząd, który uformuje się po wyborach, będzie miał w ręku silne argumenty w negocjacjach z Unią Europejską - ocenił.

Unia Europejska planuje wdrożenie paktu migracyjnego - czyli faktycznej przymusowej relokacji migrantów do krajów członkowskich. Dziś w tej sprawie obraduje na nieformalnym szczycie Rada Europejska.

- Jedynym emigrantem z UE są traktaty, bo one dawno uciekły, w wielu sprawach są nieprzestrzegane. TSUE i KE wtrącają się w nasze sądownictwo, w sprawie przymusowej relokacji - tego nie ma nigdzie w traktatach. Przez kilka próbowano to realizować, aż ostatecznie zrobiono krok do tyłu - podsumował Sakiewicz.

Jego zdaniem, przywrócenie demokracji w UE jest "groźne dla tych, którzy mają wizję Europy pod jednym butem i czerpią z tego zyski".

- UE w formie, w jakiej powstała, została zniszczona. Kwestia migrantów jest silną trucizną, żeby doprowadzić do uszkodzenia podstaw UE, trzeba coś narzucać, zamykać, wyciągać pieniądze, nakładać podatki ponad głowami. Wiele rzeczy, dla których powstała UE, zostanie zlikwidowana w obliczu przymusu

– dodał redaktor naczelny "GP".

 

 

Źródło: TVP Info, niezalezna.pl

#Unia Europejska