Zawieszony w wykonywaniu obowiązków sędzia z Odemiry (Portugalia) wyzwał na pojedynek MMA... szefa policji Manuela Maginę da Silvę. To efekt zawiadomienia na sędziego, jakie policjant złożył do Wyższej Rady Sędziowskiej (CSM), odpowiednika polskiej KRS.
Przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości od kilku miesięcy neguje istnienie pandemii.
Castro przypomniał, że jego zawieszenie miało związek z wyrażanymi od pewnego czasu opiniami o tym, że pandemia Covid-19 nie istnieje, a restrykcje sanitarne, w tym obowiązujący w Portugalii stan wyjątkowy, są zbędne. Zawieszony sędzia stwierdził, że walka w ramach pojedynku MMA byłaby najlepszym “sprawdzianem” wiarygodności. Dodał, że w przypadku swojej porażki wycofałby się z negowania Covid-19 i wygłaszanych publicznie opinii o pandemii.
Rui Fonseca e Castro - o super juiz - desafia Manuel Magina da Silva para LUTA DE MMA!! pic.twitter.com/vsElblwfF4
— João Dias (@joaodiasprt) March 28, 2021
- Tymczasem jeśli przegrałby on, to wówczas musiałby publicznie stwierdzić: "Jestem idiotą, kukiełką w rękach innych, kołkiem sterowanym przez rząd"
- wyjaśnił Castro, którego propozycja dotychczas nie spotkała się z odzewem ze strony szefa portugalskiej policji.
W piątek wieczorem policja zatrzymała pod siedzibą Wyższej Rady Sędziowskiej w Lizbonie kilkudziesięciu zwolenników Castro, którzy domagali się przywrócenia do pracy sędziego z Odemiry. Wprawdzie manifestacja było stosunkowo spokojna, ale wśród zatrzymanych znalazły się osoby stawiające funkcjonariuszom opór podczas próby wylegitymowania i wypisania mandatów za lekceważenie przepisów sanitarnych.
Większość uczestników piątkowej manifestacji, w której wzięło udział około 1000 osób, nie tylko nie miała na twarzach masek ochronnych, ale również obściskiwała się i całowała na powitanie.