Minister obrony Rosji, Siergiej Szojgu, rozmawiał dzisiaj z szefami obrony Turcji, Francji oraz Wielkiej Brytanii. Rosyjski urzędnik rzucał oskarżeniami o możliwość użycia przez Ukrainę tzw. "brudnej bomby" i wskazywał, że Zachód pomaga Ukrainie w jej działaniach. Na tezy Siergieja Szojgu zareagowali także przedstawiciele Kijowa.
W rozmowie z francuskim ministrem Sebastienem Lecornu, Szojgu miał - jak donosi komunikat rosyjskiego MON - powiedzieć o "obawach związanych z możliwymi prowokacjami z użyciem przez Ukrainę tzw. brudnej bomby". To samo miał przekazać podczas rozmów z tureckim MON, Hulusim Akarem, oraz sekretarzem ds. obrony Wielkiej Brytanii, Benem Wallace'em. Rosyjskie MON przekazało także, że Szojgu rozmawiał z szefem Pentagonu, Lloydem J. Austinem.
Brytyjski resort obrony, relacjonując na Twitterze rozmowę, wskazał, że Ben Wallace odrzucił oskarżenia Szojgu i wskazał, że formułowane przez niego zarzuty "nie powinny być wykorzystywane jako pretekst do dalszej eskalacji"
A statement on Defence Secretary Ben Wallace's call with Russian Defence Minister Sergei Shoigu: pic.twitter.com/BbQ9muxKeC
— Ministry of Defence 🇬🇧 (@DefenceHQ) October 23, 2022
- Francja nie da się wciągnąć w jakąkolwiek formę eskalacji na Ukrainie, zwłaszcza nuklearnej
- tak minister ds. sił zbrojnych Francji Sebastien Lecornu wypowiedział się w niedzielę po rozmowie telefonicznej z ministrem obrony Rosji. Dodał, że Francja potwierdziła swoje pragnienie osiągnięcia pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie.
Na oskarżenia Szojgu o możliwość użycia tzw. brudnej bomby zareagowali przedstawiciele Ukrainy.
- Rosyjskie kłamstwa o rzekomym planowaniu użycia przez Ukrainę "brudnej bomby" są równie absurdalne, jak niebezpieczne. Po pierwsze, Ukraina jest zaangażowanym członkiem NPT (Nuclear Non-Proliferation Treaty; układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej): Ani nie mamy żadnych "brudnych bomb", ani nie planujemy ich pozyskać. Po drugie, Rosjanie często oskarżają innych o to, co sami planują
- napisał na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji, Dmytro Kułeba.
Russian lies about Ukraine allegedly planning to use a ‘dirty bomb’ are as absurd as they are dangerous. Firstly, Ukraine is a committed NPT member: we neither have any ‘dirty bombs’, nor plan to acquire any. Secondly, Russians often accuse others of what they plan themselves.
— Dmytro Kuleba (@DmytroKuleba) October 23, 2022
Co usłyszeliśmy wcześniej od Rosji? Kłamstwa o nazizmie, rozwoju broni atomowej i walczących gołębiach. Co słyszymy teraz? "Brudna bomba", "wysadzenie tamy". To także kłamstwo. Nie ma żadnej "brudnej bomby". Są tylko brudne próby usprawiedliwienia ludobójstwa nowym "fejkiem" - napisał z kolei Mychajło Podoljak, doradca prezydenta Ukrainy.
What have we heard from Russia before? A lie about Nazism, the development of nuclear weapons and the fighter pigeons. What are we hearing now? "Dirty bomb", "blow up the dam". It's also a lie. There is no "dirty bomb". Only dirty attempts to justify the genocide with a new fake.
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) October 23, 2022