Jak komisje śledcze zdemaskowały głupotę polityków od ośmiu gwiazdek Czytaj więcej w GP!

Rosja dezinformuje na temat ukraińskiej kontrofensywy

Jeśli chcecie znać prawdę, korzystajcie tylko z oficjalnych informacji z Ukrainy – zaapelował doradca prezydenta Mychajło Podolak. Wcześniej Moskwa oświadczyła, że „rozpoczęła się duża ukraińska kontrofensywa”.

flaga Ukrainy
flaga Ukrainy
flickr

- „Rosyjskie doniesienia już dawno stały się osobnym wirtualnym meta-wszechświatem. Moskwa jest już aktywnie zaangażowana w odpieranie… globalnej ofensywy, której "jeszcze nie ma". Milionowa armia odpiera ataki, niszczy tysiące czołgów, setki Himarsów i eskadry F-16. Jednym słowem, walka trwa” – komentował na Twitterze w ironicznym tonie Podolak.

- „Ukraina uważnie przygląda się tej epicznej bitwie, jednak z pewnym zaskoczeniem. Nie chcielibyśmy przerywać klasycznego "rosyjskiego spektaklu", niemniej jednak: jeśli chcecie znać prawdę, śledźcie informacje oficjalne z Ukrainy” – zaapelował.

Jak pisze niezależny rosyjski portal Meduza, rosyjskie ministerstwo obrony powiadomiło w nocy z niedzieli na poniedziałek, że w niedzielę rano rozpoczęło się „szerokie ukraińskie natarcie na pięciu odcinkach frontu na kierunku południowo-donieckim”, w które zaangażowanych miało być sześć batalionów zmechanizowanych oraz dwa bataliony czołgów, i które zakończyło się niepowodzeniem.

StratCom Ukraińskich Sił Zbrojnych (Zarząd Komunikacji Strategicznych) ostrzegł w poniedziałek, że rosyjskie źródła propagandowe planują działania dezinformacyjne na temat kontrofensywy, jej kierunków i strat ukraińskiej armii, „nawet jeśli kontrofensywy nie ma”.

 



Źródło: pap Niezalezna.pl

as