Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Niemieckie haubice dla Ukrainy szybko wyszły z użycia na froncie. Berlin... nie zamówił części zamiennych

14 haubic samobieżnych przekazali dotychczas walczącym Ukraińcom Niemcy, jednak sprzęt ten szybko zaczął wykazywać oznaki znaczącego zużycia. Z ich naprawą jest jednak krucho... bo federalne ministerstwo obrony Niemiec "zaspało" i nie zamówiło pakietu części zamiennych.

md

Jak dowiedział się "Spiegel", niemiecki resort obrony nie zamówił na czas pakietów części zamiennych, potrzebnych do regularnych napraw systemów uzbrojenia, a tym samym utrzymywania ich w stanie sprawności.

Reklama

- Większość sprzętu artyleryjskiego, dostarczonego przez Niemcy, wymaga obecnie naprawy. Powodem jest intensywna eksploatacja na polu walki

 – powiadomił "Bild", podkreślając, że brak części nie powinien być w tym momencie dla resortu zaskakujący.

"Już późnym latem biuro zaopatrzenia Bundeswehry bezskutecznie przypominało ministerstwu o zamówieniu obszernych zestawów części zamiennych do haubic i wyrzutni rakiet Mars II"

– oznajmił "Bild", przypominając, że zaledwie miesiąc po dostarczeniu na Ukrainę samobieżne haubice wykazywały oznaki znacznego zużycia, wynikającego z intensywnej eksploatacji.

"Bundeswehra przyjmuje 100 wystrzałów dziennie jako poziom wysokiej intensywności, ale Ukraińcy prawdopodobnie oddawali ich znacznie więcej"

– dodał "Bild". Tymczasem sześć niemieckich haubic trafiło na Litwę do przeglądu technicznego, gdzie z powodu braku zapasowych części zamiennych technicy musieli "skanibalizować" jedną ze sztuk tego uzbrojenia - czytamy na łamach dziennika. 

md

Reklama