NATO nie wyśle wojsk na Ukrainę. Sojusz wzywa również Chiny do zaprzestania wspierania Rosji
Dziś w Brukseli odbył się nadzwyczajny szczyt NATO. W swoim wystąpieniu, szef Sojuszu, przekazał, że jego członkowie uzgodnili wspólne stanowisko wobec Chin. Poinformowano również o planowanym zwiększeniu finansowaniu działalności Sojuszu. Przekazał również, że wojska NATO nie zostaną wysłane na terytorium Ukrainy.
"Spoczywa na nas odpowiedzialność za zadbanie, żeby ten konflikt nie rozlał się dalej. (...) Sojusznicy muszą zapewnić wsparcie pozostałym partnerom, których może dotknąć agresję Rosji, w tym Bośnię i Hercegowinę. Jednocześnie odpowiadając na obecny kryzys wezwaliśmy Chiny do zaprzestania wspierania gospodarczo, lub wojskowo, wysiłków Rosji. Zamiast tego, Pekin powinien wykorzystać istotny wpływ w Rosji promujący niezwłoczne rozwiązania pokojowe."
- mówił podczas dzisiejszego przemówienia Jens Stoltenberg.
Jak dodał, Białoruś nie powinna działać jako sojusznik, lub poplecznik Rosji. Powtarzamy otwarte drzwi Sojuszu zgodnie z artykułem 10. traktatu.
W sekcji pytań dziennikarzy Jens Stoltenberg został zapytany o reakcję w przypadku wspierania Rosji przez Chiny, również w kwestii energetycznej.
Szef NATO przekazał, że było to omawiane podczas dzisiejszego szczytu i będzie to również omawiane podczas dzisiejszego szczytu G7.
"Nasz przekaz do Chin - Chiny powinny dołączyć do reszty świata i potępić tę brutalną wojnę przeciw Ukrainie, a nie wspierać Rosję, czy to na drodze gospodarczej, czy to tym bardziej drodze wojskowej"
- przekazał Stoltenberg.
Większe finansowanie Sojuszu
Jak stwierdził szef NATO, Sojusz zwiększył swoje działania, ale "bezpieczeństwo nie jest za darmo i robienie więcej będzie więcej kosztowało".
W związku z tym, członkowie NATO uzgodnili zwiększenie nagładów finansowych na działanie Sojuszu. Szczegółu na ten temat mają zostać przekazane podczas czerwcowego szczytu w Madrycie.
NATO nie wyśle wojsk na Ukrainę
Jens Stoltenberg potwierdził również, poruszony został temat pokojowej misji na Ukrainę, którą proponowała strona Polska. Jednak jak stwierdził, NATO musi zadbać, żeby ten konflikt nie przerodził się w otwartą wojnę.
"Musimy działać razem, wspierając Ukrainę, ale jednocześnie pamiętając o odpowiedzialności, żeby konflikt ten nie przerodził się pełnowymiarową wojnę pomiędzy NATO a Rosją. Z tego względu sojusznicy postanowili, że nie będą kierować sił lądowych na terytorium Ukrainy, bo można to zrobić tylko z gotowością do zaangażowania w pełnowymiarowy konflikt z wojskami rosyjskimi"
- przekazał szef NATO.
Źródło: niezalezna.pl
