O sprawiedliwości, jaka musi spotkać sprawców okrutnych mordów, o niezłomności narodu ukraińskiego i słowach śp. Lecha Kaczyńskiego mówił w parlamencie Ukrainy w Kijowie prezydent RP Andrzej Duda. Padły naprawdę ważne słowa - to, co kluczowe, przypominamy raz jeszcze.
Prezydent Andrzej Duda przebywa na Ukrainie. W niedzielę w Radzie Najwyższej w Kijowie wygłosił orędzie jako pierwsza głowa obcego państwa od wybuchu wojny.
Wystąpił też na wspólnej konferencji z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Wskazywał m.in., że Ukraina potrzebuje środków na odbudowę, a świat potrzebuje Ukrainy, która jest dużym producentem żywności. Relacjonował, że z Zełenskim omówili kwestię odblokowania portu w Odessie oraz możliwości skierowania ukraińskich produktów rolnych do innych portów.
Wiem, jak strasznych czynów dopuścili się w Buczy i innych miejscach barbarzyńscy najeźdźcy. Muszą za to odpowiedzieć przed międzynarodowymi trybunałami; to rzecz konieczna jeżeli świat ma być sprawiedliwy i wolny
Rosyjscy najeźdźcy nie złamali Was, nie udało im się to i wierzę w to głęboko, że nigdy im się to nie uda; chcę to dziś powiedzieć z całą mocą: wolny świat ma dziś twarz Ukrainy.
Dziękuję, że bronicie Europy przed najazdem barbarzyństwa i nowego rosyjskiego imperializmu, że pokazujecie tyranom ich miejsce
W sytuacji prawdziwego zagrożenia potwierdza się, że silne amerykańskie przywództwo jest nadal potrzebne światu. Mówię to w miejscu, z którego widać, że potrzebujemy więcej Ameryki w Europie.
Dziś świat zachodni zdaje egzamin wiarygodności; jeżeli dla świętego spokoju czy interesów zostanie poświęcony choćby centymetr terytorium Ukrainy i kawałek jej suwerenności, będzie to olbrzymi cios dla całej wspólnoty Zachodu.
Nadszedł dziś czas na nowy polsko-ukraiński traktat o dobrym sąsiedztwie, który uwzględni wszystko to, co razem zbudowaliśmy w naszych relacjach, choćby w ostatnich miesiącach.
Niestety w Europie w ostatnim czasie pojawiały się i pojawiają niepokojące głosy z żądaniami, żeby Ukraina uległa żądaniom Putina. Chcę powiedzieć jasno: tylko Ukraina ma prawo decydować o swojej przyszłości.
Ukraina musi być odbudowana na koszt agresora, takie są wymogi, na koszt Federacji Rosyjskiej; to Rosja zrujnowała Ukrainę i musi za to zapłacić.
Granica polsko-ukraińska ma łączyć, a nie dzielić; to powinien być w tej chwili nasz wielki cel; niech jednym z trwałych znaków naszych relacji będzie szybka kolej, która połączy Kijów z Warszawą.
Gdyby w 2014 roku podczas szczytu NATO w Bukareszcie posłuchano prezydenta Lecha Kaczyńskiego; prawdopodobnie nie doszłoby do agresji Rosji na Ukrainę w 2014 roku, nie byłoby obecnej wojny, nie doszłoby do ogromu zniszczeń i ludzkiego cierpienia