Uniwersytet Środkowoeuropejski - czyli uczelnie George'a Sorosa - wyprowadza się z Węgier i szuka nowej siedziby. Pierwotnie miała ona być w Austrii, ale już znalazł się chętny, by finansować uczelnię i to ze środków państwowych. Nietrudno zgadnąć, że chodzi o Niemcy, a autorem propozycji jest... znany unijny polityk Manfred Weber.
W kwietniu 2017 roku parlament węgierski przyjął nową ustawę o szkolnictwie wyższym, zgodnie z którą na Węgrzech mogą działać tylko te wydające dyplomy zagraniczne szkoły wyższe spoza Unii Europejskiej, które dysponują międzypaństwową umową popierającą ich działalność i mają placówkę edukacyjną w kraju pochodzenia.
Dlatego zagrożony zamknięciem w Budapeszcie jest Uniwersytet Środkowoeuropejski, założony przez amerykańskiego miliardera i finansistę George’a Sorosa. W grudniu CEU pod naciskiem węgierskiego rządu podjął decyzję o przeprowadzce do Wiednia.
Okazuje się jednak, że szybko znalazł się chętny, by do kontrowersyjnego biznesmena wyciągnąć rękę. To... Manfred Weber, kandydat Europejskiej Partii Ludowej na szefa Komisji Europejskiej. Potwierdził on w rozmowie z dziennikiem "Augsburger Allgemeine", że złoży propozycję rektorowi uczelni.
Propozycja jest następująca: Bawaria chce wesprzeć zagrożony zamknięciem Uniwersytet Środkowoeuropejski (CEU) w Budapeszcie.
"Chcę pomóc CEU znaleźć sposób na kontynuację pracy. Wolność nauki jest dla Unii Europejskiej sprawą elementarną"
– dodał.
Według Webera dwie katedry mogłyby być finansowane bezpośrednio z budżetu Bawarii, trzecia – za pośrednictwem fundacji. Koordynacją współpracy zająłby się Uniwersytet Techniczny w Monachium.
George Soros to postać kontrowersyjna, szczególnie ze względu na swoją aktywność z inicjatywami nacechowanymi politycznie - także w Polsce. Swego czasu Soros wspierał czarne marsze polskich aborcjonistek. Oczywiście finansowo, o czym można było przeczytać na łamach "Gazety Polskiej Codziennie".