Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Tysiące Serbów na ulicach. WIDEO

W piątek - w Jagodinie, w centralnej Serbii, odbył się wiec zwolenników rządu oraz prezydenta Aleksandara Vuczicia. Uczestniczyło w nim kilka tysięcy osób. Prezydent, komentując trwające w kraju od tygodni demonstracje, zaznaczył, że "nie dojdzie do żadnej zmiany władzy na ulicy".

Wiec w Serbii
Wiec w Serbii
@ivanastradner - x.com//canva.com

Odbył się wiec

Prezydent Vuczić zapowiedział też utworzenie nowego "ruchu na rzecz narodu i państwa", który powinien skupiać partie rządzące i ich sympatyków. Podczas prezentacji nowej platformy politycznej, do której chętni będą mogli się zapisywać od 15 marca, przyznał, że powołuje ją "dla przyszłości narodu oraz dlatego, że Serbia potrzebuje zmian i nowej energii".

Prezydent ogłosił, że "Serbia jest atakowana zarówno od zewnątrz, jak i od wewnątrz". Dodał, że "w Wojwodinie (prowincji na północy kraju) pojawiły się niebezpieczne tendencje i osoby, które chcą doprowadzić do jej oddzielenia od Serbii".

"Nigdy nie oddamy wam Serbii" - mówił Vuczić, a tłum odpowiadał, skandując "Nie oddamy Serbii". Prezydent wezwał studentów - którzy od tygodni odpowiadają za większość podejmowanych w kraju akcji protestacyjnych - do dialogu.

Tysiące uczestników

W zgromadzeniu w Jagodinie udział wzięło kilka tysięcy zwolenników rządu i prezydenta, których - jak relacjonowali obecni na miejscu dziennikarze - zwożono autobusami z całego kraju. To pierwszy tak masowy zjazd zwolenników władzy od początku obecnej fali protestów wywołanej wypadkiem w Nowym Sadzie.

Wcześniej w piątek w całej Serbii odbył się strajk generalny oraz manifestacje, w których udział wzięło kilkadziesiąt tysięcy osób w większych i mniejszych miastach Serbii. Do zainicjowanego przez studentów strajku dołączyło wiele sklepów, szkół, instytucji kultury oraz największe media niezależne.

Tragiczne zdarzenie

Podczas zgromadzenia w Belgradzie w tłum osób wjechała prowadząca samochód osobowy 25-letnia kobieta, raniąc jedną z demonstrantek. Kobieta została zatrzymana krótko po zdarzeniu i jest podejrzana o usiłowanie zabójstwa.

Protestujący od początku listopada Serbowie domagają się pociągnięcia do odpowiedzialności politycznej i karnej winnych katastrofy budowlanej w Nowym Sadzie, w wyniku której zginęło 15 osób. Demonstranci żądają też ukarania osób, które atakowały ludzi biorących udział w pokojowych demonstracjach.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#protest #strajk #władza

az