Były przewodniczący chadeckiej frakcji CDU/CSU w Bundestagu Friedrich Merz ogłosił, że na zjeździe CDU zamierza kandydować na stanowisko jej przewodniczącego. Z ponownego ubiegania się o tę funkcję zrezygnowała obecna szefowa partii Angela Merkel.
Po głębokim namyśle i licznych rozmowach zdecydowałem, że na krajowym zjeździe (CDU) w Hamburgu będę kandydował na stanowisko przewodniczącego partii – oświadczył Merz na konferencji prasowej.
Ocenił, że ugrupowanie potrzebuje "nowego otwarcia i odnowy pod doświadczonym oraz pod młodszym przywództwem". Zadeklarował, że jest "gotowy przyjąć odpowiedzialność za to (zadanie) i jednocześnie zrobić wszystko, by wzmocnić wewnętrzną jedność i trwałość CDU".
W kontekście ogłoszonej wczoraj decyzji Merkel o rezygnacji z ubiegania się o szefostwo w partii Merz podkreślił, że kanclerz "zasługuje na szacunek i uznanie za swoje dokonania z 18 lat na czele partii", a "CDU ma teraz szansę się zreformować i wybrać nowe kierownictwo".
Merkel, dzień po wyborach parlamentarnych w Hesji, ogłosiła, że nie będzie ubiegać się o reelekcję na stanowisko przewodniczącej CDU na najbliższym zjeździe partii w grudniu oraz że jej obecna kadencja na czele rządu jest już ostatnią. Zapowiedziała również, że po upływie obecnej kadencji parlamentu w 2021 r. nie będzie zabiegać o żadne stanowisko polityczne, a w razie przedterminowych wyborów nie będzie już walczyć o urząd kanclerski.
Oznacza to, że Merkel, która w przeszłości uważała za konieczne łączenie w jednym ręku urzędu kanclerskiego i funkcji przewodniczącego partii, po grudniowym zjeździe CDU przestanie stać na czele tego ugrupowania, jednocześnie zachowując stanowisko szefowej rządu.
Dotychczas chęć kandydowania na przewodniczącego CDU zadeklarowała sekretarz generalna CDU Annegret Kramp-Karrenbauer oraz minister zdrowia Jens Spahn. O możliwej decyzji Merza donosiły wcześniej agencja dpa i tabloid "Bild".