W artykule opublikowanym na oficjalnej stronie prezydenta Rosji Władimir Putin próbuje uzasadnić „sprawiedliwość” podbojów terytorialnych ZSRS w 1939 r., czyli rozbioru Polski. (…) „Przeprowadzano ostrą polonizację, tłumiono lokalną kulturę i tradycje... W 1939 r. ziemie zagarnięte wcześniej przez Polskę zostały zwrócone ZSRS” – pisze Putin. Zwrócone przez kogo? Hitlera i Stalina? Polska, znaczy, zajęła, a ktoś bezimienny po prostu wziął i zwrócił, sprawiedliwość zatriumfowała. Cóż – komentuje sarkastycznie skandaliczny artykuł Władimira Putina znany rosyjski dziennikarz opozycyjny Andriej Malgin.
Prezydent Rosji Władimir Putin opublikował w poniedziałek artykuł, w którym przekonuje, że „prawdziwa suwerenność Ukrainy jest możliwa w partnerstwie z Rosją”. Powtarza także opinię, którą wyrażał wielokrotnie, że Rosja i Ukraina to „jeden naród”.
Agresywna retoryka, celowe zakłamanie podstawowych faktów historycznych, zaprzeczanie odrębnej tożsamości narodowej Ukraińców, sugestie antyrosyjskiego spisku państw zachodnich i niesprawiedliwości dziejowej, jaka rzekomo dotknęła Rosję/Związek Sowiecki - wszystko to wydaje się przygotowaniem ideowego fundamentu pod akcję zbrojną Rosji wobec sąsiadów.
[poleca:https://niezalezna.pl/403392-to-mein-kampf-putina-twierdzi-ekspert-najwazniejsze-cytaty-z-antyzachodniego-artykulu-putina]
Kontrowersyjne tezy Putina skomentował szereg przedstawicieli rosyjskiej opozycji.
Siergiej Smirnow, główny redaktor rosyjskiego niezależnego portalu zona.media:
„[...] reszta to dosłownie cytat z sowieckiego podręcznika: akapit „Zjednoczenie Rosji i Ukrainy”. Nawet styl jest podobny. (…) Oraz oczywiście „wszystkiemu są winni Polacy oraz katolicyzm” – to w ogóle jest teraz XIX wiek. (…) Wówczas dopisywano jeszcze Żydów, ich w artykule Putina jawnie brakuje.
Aleksander Moroz, były korespondent w krajach bałtyckich, autor portalu colta.ru:
Putin napisał artykuł, którego sens sprowadza się do wypowiedzenia porozumień białowieskich. Ciekaw jestem - czy te jego artykuły są obowiązkowe dla systemu edukacji, czy to jest tylko „opinia”? Ciekawe, że choć zaprzecza istnieniu narodu ukraińskiego, uznaje prawo Ukraińców do państwowości. (Ale z jakiegoś powodu - w granicach ZSRS w 1922 r.). W ten sposób przedstawia rosyjskiej i światowej publiczności wyrafinowane szaleństwo: ten tekst nie daje antyukraińskiej publiczności w Rosji powodu do odrzucenia państwa ukraińskiego, jednocześnie ten tekst ignoruje także „mapę Europy z 1914 roku”, tj. „mapę imperialną”. Sformułowanie „kto z czym przyszedł, ten niech z tym odejdzie” rodzi pytanie, dokąd powinna iść Mołdawia? Oraz jakie jest „terytorium Białorusi”? Nie mówiąc już o „państwowości” w Azji Środkowej… W ogóle to wszystko to męty i szaleństwo. (…)
Andriej Malgin, znany rosyjski dziennikarz opozycyjny:
Do czego to doszło? Putin opublikował artykuł, w którym przekonuje, że obecne granice Rosji są „nieuzasadnione”. Nie tylko z Ukrainą, ale w ogóle ze wszystkimi byłymi republikami sowieckimi. Jeśli wcześniej tylko myślał o tym, to teraz mówi o tym otwartym tekstem. To jest bardzo niebezpieczne. U władzy stoi rewanżysta, który zrzucił maskę.
(…) W tym artykule Putin próbuje uzasadnić „sprawiedliwość” podbojów terytorialnych ZSRS w 1939 r., czyli rozbioru Polski: „…zachodnie ziemie dawnego Imperium Rosyjskiego odstąpiono Polsce. W okresie międzywojennym rząd polski rozpoczął aktywną politykę przesiedleńczą, dążąc do zmiany składu etnicznego „kresów wschodnich” - tak nazywano w Polsce tereny dzisiejszej zachodniej Ukrainy, zachodniej Białorusi i części Litwy. Przeprowadzano ostrą polonizację, tłumiono lokalną kulturę i tradycje... W 1939 r. ziemie zagarnięte wcześniej przez Polskę zostały zwrócone ZSRS”. Zwrócone przez kogo? Hitlera i Stalina? Polska, znaczy, zajęła, a ktoś bezimienny po prostu wziął i zwrócił, sprawiedliwość zatriumfowała.Cóż. Zastanawiam się, czy do września będą mieli czas na przepisanie i ponowne opublikowanie szkolnych podręczników historii?