Co najmniej 70 osób zabitych i ponad 100 rannych - to skutki nalotu na więzienie w mieście Sada na północy Jemenu. O ataku na obiekt w miejscowości kontrolowanej przez rebeliantów, poinformowała organizacja Lekarze bez Granic (MsF). Zamach przypisuje się koalicji kierowanej przez Arabię Saudyjską.
Na miejscu trwa akcja ratunkowa. Nie wykluczone, że liczba ofiar może wzrosnąć, bo pod gruzami zawalonego budynku mogą być ludzie. Nie podano, kim byli więźniowie i ilu ich tam było.
Agencje informują, że siły koalicji przeprowadziły w piątek naloty także na inne obiekty i miasta kontrolowane przez szyickich rebeliantów Huti.
Departament Stanu USA wezwał do "deeskalacji" konfliktu w Jemenie, odnosząc się do "ponad 100 ofiar w ciągu ostatnich kilku dni", w tym co najmniej 70 zabitych w nalocie na więzienie.
At least 70 people were killed in an air strike on a prison as Yemen’s long-running conflict suffered a dramatic escalation Friday.
— Aaj News (@aaj_urdu) January 22, 2022
Read more here: https://t.co/f4Nvk3h6Zd#AajNews #AajUpdates #Yemen pic.twitter.com/oO3HD8S5yE
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 roku. Międzynarodowa koalicja krajów, w której dominują sunnici: Bahrajn, Bangladesz, Egipt, Jordania, Katar, Kuwejt, Maroko, Senegal, Sudan i Zjednoczone Emiraty Arabskie, a której przewodzi Arabia Saudyjska, od 2015 r. walczy w Jemenie ze wspieranymi przez Iran Huti pod hasłem przywrócenia jurysdykcji legalnych władz na całym terytorium Jemenu.
Według agencji Reutera w 2021 r. Huti przeprowadzali miesięcznie średnio po 78 ataków wymierzonych w Arabię Saudyjską, podczas gdy w 2020 r. średnia wynosiła 38. Atakowane są głównie lotniska oraz infrastruktura przemysłu wydobywczego oraz przetwórstwa ropy w Arabii Saudyjskiej.
Konflikt w Jemenie często postrzegany jest jako wojna zastępcza o dominację w regionie miedzy wspierającym Hutich szyickim Iranem a sunnicką Arabią Saudyjską.